Kontrowersyjny komik, szerokiej publiczności znany jako Borat, Ali G czy Aladeen, wraz z żoną przekazał okrągłą sumę na szczytny cel. Chodzi o £ 670 000, czyli – w przeliczeniu – milion dolarów.
Połowę tej kwoty otrzymał nowojorski Międzynarodowy Komitet Pomocy zajmujący się między innymi problemami dzieci z krajów ogarniętych wojną. Drugie pół miliona dolarów zostanie przeznaczone na sfinansowanie szczepień syryjskich dzieci. Za 500 tysięcy dolarów zostaną zakupione szczepionki na polio, odrę i cholerę, czyli na choroby, które zanotowano w obozach dla uchodźców.
Sacha Baron Cohen oraz Isla Fisher planowali początkowo dokonać darowizny anonimowo. Pod wpływem nalegań brytyjskiej organizacji „Save The Children” pozwolili na ujawnienie swoich personaliów w nadziei, że przyczyni się to do promocji zbiórki i zmobilizuje innych darczyńców.
Co istotne, to nie pierwszy raz, kiedy 44-letni Cohen odnosi się do kwestii wojny w Syrii. Tym razem funduje szczepionki, wcześniej – w ostrych, prześmiewczych słowach krytykował działania przedstawicieli państw zachodnich czy konkretnych ugrupowań. 3 lata temu, podczas promocji filmu „Dyktator”, pochodzący z londyńskiej rodziny żydowskiej komik wystąpił na jednej z konferencji prasowych jako tytułowy dyktator-admirał generał Aladeen, partner tenisowy owianego złą sławą Baszara al-Asada. Aladeen podziękował wówczas Organizacji Narodów Zjednoczonych za opieszałość w działaniu. – Jesteście fantastyczni! Nie zrobiliście dla narodu syryjskiego praktycznie nic! Pamiętajcie, że zawsze możecie zrobić jeszcze mniej – grzmiał ze sceny przebrany za filmowego dyktatora Cohen.
Foto: mat. prom.