Wbrew licznym ostrzeżeniom synoptyków zapowiadających „zimę stulecia”, listopad i grudzień były w Wielkiej Brytanii bardziej deszczowe niż śnieżne i przede wszystkim stosunkowo ciepłe. Teraz ma się to diametralnie zmienić.
Met Office potwierdziło, że już w przyszłym tygodniu temperatury w Wielkiej Brytanii „dramatycznie spadną”. Można też spodziewać się śniegu.
Zima ma dać o sobie znać już w najbliższy poniedziałek. Najchłodniej będzie na początku w Szkocji, ale od połowy tygodnia front powędruje na południe i obejmie swoim zasięgiem całą Wielką Brytanię. Niskim temperaturom będzie towarzyszył śnieg, który – według przypuszczeń meteorologów – spadnie w całym kraju. Nie wiadomo, czy będą to silne opady. Specjaliści pewni są tylko tego, że prędzej czy później białe płatki pojawią się zarówno w Aberdeen, jak i w Southampton.
Największym utrapieniem nie będzie jednak śnieg, a niskie temperatury, które spadną do 2-5 stopni Celsjusza w Szkocji i północnej Anglii a w przypadku południowych rejonów kraju – będą oscylować w granicach od 4 do 9 stopni Celsjusza. To w dzień, bo w nocy będzie jeszcze chłodniej, co może przyczynić się do powstania niebezpiecznych oblodzeń na drogach i chodnikach.
Uderzenie zimy będzie najprawdopodobniej krótkotrwałe. Odpowiedzialny za spadek temperatur i opady śniegu front znad Skandynawii odpuści po tygodniu. Mimo to brytyjscy meteorolodzy biją na alarm i ostrzegają przed chłodem. Gdyby tylko wiedzieli, jak prawdziwa zima wygląda(ła) w Polsce…
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=N5KA3o6v9Js”]
Foto: Wiki (lic. PD)