„Polacy nie chcą Angola w kuchni” – narzeka na łamach „Mirror” Andy Smile. Bezrobotny Brytyjczyk starał się o pracę w lokalu należącym do sieci „Chiquito”. Nie dostał jej, bo – jak twierdzi – padł ofiarą rasizmu ze strony pracujących tam Polaków.
Bezrobotny mężczyzna chciał „na szybko” dorobić przed świętami, więc w listopadzie ubiegłego roku postanowił znaleźć niewymagającą kwalifikacji pracę. Kiedy dowiedział się, że w Exeter otwarto restaurację specjalizującej się w meksykańskich potrawach sieci „Chiquito”, postanowił wysłać tam swoje CV. Kiedy przez kilka dni nie otrzymywał odpowiedzi, osobiście udał się na miejsce, aby z managerem porozmawiać o swojej ewentualnej kandydaturze.
Smile starał się o pracę w kuchni. Nie został przyjęty, bo – jak twierdzi na łamach „Mirror” – pracujący w restauracji Polacy nie chcą mieć u siebie „Angola”.
– Byłem uprzejmy, dobrze ubrany, nie chciałem robić afery. Ale kiedy wprost powiedziałem, że takie zachowanie to rasizm, zostałem wyproszony z lokalu – tłumaczy mężczyzna.
Smile uważa, że padł ofiarą dyskryminacji ze strony pracujących w „Chiquito” Polaków. Innego zdania są przedstawiciele restauracji, którzy – z jednej strony – potwierdzają, że sieć zatrudnia wielu emigrantów znad Wisły, a z drugiej – zapewniają, że wśród 2,4 tysiąca pracowników są przedstawiciele różnych kultur i narodów, a sama sieć potępia dyskryminację.
Przeczytaj także:
Zabronili jej mówić po polsku. Wygrała proces z byłym pracodawcą – KLIK!
Czy jestem rasistką? – KLIK!
Foto: chiquito.co.uk