Przemysław Mackojc
Zalet i zwolenników naturalnego karmienia jest wiele. Jednak sytuacja, kiedy dziecko domaga się pożywienia w miejscu publicznym, wciąż budzi sporo kontrowersji. Po pierwsze skrępowanie i wstyd ze strony karmiącej, z drugiej zaś reakcja otoczenia. Widok kobiety karmiącej niemowlę, jednych rozczula, innych oburza. Jak więc się zachować? I jak tę kwestię reguluje prawo w Wielkiej Brytanii?
Wiele kobiet – zwłaszcza na początku, tuż po porodzie – odczuwa wstyd, gdy przychodzi im karmić w parkach czy restauracjach. Publiczne obnażenie piersi wymaga swoistego rodzaju odwagi, a reakcje społeczeństwa (zwłaszcza w Polsce, ale nie tylko!) na nagość bywają przeróżne. Potrzeby dziecka są jednak dla mam priorytetowe. Dlatego kobiety są zwykle zmuszone oswoić się z nową sytuacją i przełamać zakłopotanie.
Nierzadko jednak karmiące, spotykają się z negatywną reakcją otoczenia, wyproszeniem z lokalu bądź niegrzecznymi uwagami ludzi. Także w Wielkiej Brytanii takich przypadków jest niemało. Kwestie kulturowe to jedno, ale jak się okazuje, prawo stoi po stronie kobiet.
Co na to angielskie prawo?
Kwestię karmienia piersią w miejscach publicznych reguluje Ustawa o Równości z 2010 roku, zgodnie z którą złe traktowanie kobiet z powodu karmienia piersią podchodzi pod paragraf dyskryminacji płciowej. Ustawa tyczy się wszystkich, którzy świadczą usługi publiczne. W praktyce oznacza to, że zgodnie z prawem matki mogą karmić w takich miejscach jak: restauracje, sklepy, parki, kina, teatry, środki transportu publicznego itd. Prawo to dotyczy również placówek oświatowych, czyli m.in. szkół oraz uczelni, a także stowarzyszeń. Przy czym trzeba zaznaczyć, że nie ma żadnych ograniczeń co do wieku karmionego dziecka. Matka może więc karmić tak długo, jak uważa to za stosowne.
Ustawa mówi również, gdzie zabronione jest kobietom karmienie piersią. Są to przede wszystkim miejsca i instytucje świadczące usługi wyłącznie dla jednej płci. Najczęściej są to stowarzyszenia oparte na doktrynie religijnej lub organizacje czy kluby nastawione jedynie na potrzeby mężczyzn. Dodatkowo zabrania się karmienia w miejscach uznanych za niebezpieczne. Czyli wszędzie tam, gdzie zagrożone jest zdrowie matki i dziecka np. w pobliżu substancji szkodliwych, chemikaliów czy strefy promieniowania.
W przypadku dyskryminacji z powodu karmienia piersią, poszkodowana może zgłosić zażalenie do władz danej instytucji. Ma na to aż 6 miesięcy od daty zdarzenia. Jeśli tą drogą nic nie zdziała, może wnieść pozew do sądu bądź zgłosić sprawę do Komisji Równości i Praw Człowieka (Equalities and Human Rights Commission). W przypadku wygranej, poszkodowanej kobiecie należy się zadośćuczynienie w postaci odszkodowania. Jeśli jednak sprawę przegra, może zostać obciążona kosztami postępowania sądowego.
Siła kobiet
Kobiety zrzeszają się i walczą o swoje prawa. Powstaje co raz więcej inicjatyw propagujących publiczne, naturalne karmienie. Liczne stowarzyszenia i kampanie społeczne mają na celu oswojenie i uwrażliwienie społeczeństwa. W odpowiedzi na te inicjatywy, tworzy się wiele lokali i miejsc publicznych przyjaznych mamom z dziećmi. Istnieją specjalne pokoje bądź wyznaczone strefy, gdzie swobodnie, w komfortowych warunkach można nakarmić niemowlę. Panie też często odwiedzają miejsca publiczne w grupach, by wzmocnić swoją pozycję. Pokazują w ten sposób, że są ważną częścią społeczeństwa i nie zgadzają się na wyizolowanie. Trzeba też wspomnieć o licznych gadżetach i udogodnieniach dla karmiących. Na rynku dostępny jest szeroki wachlarz użytecznych produktów – dyskretnie odpinające się biustonosze, specjalne bluzki czy chusty. Istnieje nawet coś w rodzaju fartucha do karmienia – „nursing cover”, który całkowicie wyklucza nagość.
Przeczytajcie także:
Ciąża w UK – KLIK
Karmienie piersią a powrót do pracy – KLIK
Foto: Flickr (lic. CC)
