O dramatycznej sytuacji imigrantów płynących do UK pontonem zostały powiadomione brytyjskie służby przybrzeżne. Migranci mieli około północy z soboty na niedzielę zatelefonować do swoich krewnych z informacją, że zaczynają tonąć. To bliscy niedoszłych rozbitków zaalarmowali Brytyjczyków.
Do akcji poszukiwawczej zaangażowano śmigłowiec i amfibie. Około drugiej nad ranem ratownikom udało się ocalić 19 migrantów, którzy zostali natychmiast przekazani brytyjskim służbom granicznym w Dover.
Po ujawnieniu tej informacji, szef francuskiej straży przybrzeżnej przyznał w rozmowie ze Sky News, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że podobnych sytuacji będzie w najbliższym czasie znacznie więcej. Bernard Barron ujawnił, że przemytnicy ludzi – po tym, jak zdali sobie sprawę, że próby wtargnięcia na pokłady promów płynących do UK kończą się porażką – opracowali nową strategię. Barron obawia się, że teraz migranci będą próbowali dostać się do Wielkiej Brytanii na pontonach i łodziach – tak, jak działo się to w przypadku Afrykańczyków przepływających Morze Śródziemne. W związku z tym kontynentalne służby mają skupić się na kontrolowaniu nabrzeży Belgii i Francji, z których mogą wypływać łodzie z imigrantami.
W rozmowie z dziennikarzami Bernard Barron potępił też zachowanie organizatorów takich przepraw. „Przemytnicy pobierają ogromne opłaty od migrantów mimo że nie są w stanie zapewnić im bezpiecznego transportu przez English Channel” – dodał.
AKTUALIZACJA: początkowo mowa była o 19 imigrantach. Służby ostatecznie potwierdziły, że na pontonie znajdowało się 18 osób. Niedoszli rozbitkowie pochodzili z Albanii.
Foto: Wiki (lic. PD)