Między 2004 a wrześniem 2015 roku – w samym tylko Lancashire – straż aż 395 razy wyjeżdżała do pożarów spowodowanych przez suszarki do ubrań. Na początku maja rodzina z Morecambe cudem uszła z życiem. W nocy, gdy wszyscy spali, ich suszarka nagle stanęła w płomieniach.
Niebezpieczne suszarki to te wyprodukowane między 2004 rokiem a wrześniem 2015. Marka nie ma znaczenia, bo wśród ponad pięciu milionów feralnych, niebezpiecznych urządzeń znajdziemy produkty takich firm, jak Indesit, Whirlpool czy Hotpoint. Wszystkie trefne suszarki łączy to, że – przez specyficzną, często niedopracowaną budowę – na znajdujących się w maszynie elementach grzewczych gromadzą się tzw. szarpie (czyli włókna tkanin, brud, paprochy etc., ang. lint). Efekt? Łatwy do przewidzenia – suszarki przegrzewają się i stają w płomieniach.
Na początku maja strażacy z Lancashire interweniowali z Morecambe. W domu, w którym zapaliła się suszarka, nie było działającego detektora dymu. Pożar wybuchł w nocy, kiedy wszyscy spali. Na szczęście domownicy w porę się obudzili i zdążyli bezpiecznie opuścić budynek. Także w marcu i czerwcu strażacy z hrabstwa musieli gasić pożary wywołane przegrzewającymi się suszarkami.
Jak uniknąć pożaru?
John Taylor z Lancashire Fire and Rescue Service radzi, aby osoby posiadające suszarki w pierwszej kolejności skontaktowały się z producentami swoich urządzeń i stosowały się do wszystkich zaleceń i ostrzeżeń. Należy też dokładnie i regularnie czyścić nie tylko komorę główną, ale i (jeśli mamy urządzenie zintegrowane) szuflady czy podajniki na proszek i płyn. Specjaliści proszą też, aby nie pozostawiać pracującej suszarki bez nadzoru oraz zadbać o to, aby domowy wykrywacz dymu był zawsze włączony.
Warto stosować się do rad ekspertów, bo – jak podaje organizacja Electrical Safety First – w pożarach spowodowanych przez wadliwy, źle konserwowany czy niewłaściwie wykorzystywany sprzęt elektryczny ginie aż 50 mieszkańców UK rocznie. Według WHICH? zapłony suszarek do ubrań plasują się na drugim miejscu niechlubnego zestawienia gromadzącego najpopularniejsze przyczyny domowych pożarów. Wyprzedzają je „tylko” stające w płomieniach pralki.
Foto: Straż pożarna Lancashire