W Clay Pigeon Raceway 14 stycznia rozpoczęła się jedna z licznych tegorocznych serii wyścigowych w których udział biorą młodzi adepci Polish Automobile Club UK startujący w kartingowym zespole 303 Squadron Team bazującym w Southampton.
Na pierwszą rundę Clay Pigeon IKR Spring 2017 Series wybrali się najmłodsi z 4 naszych kierowców Colin Ważny lat 9 oraz Maksymilian MadMax Solarski lat 9.
Polscy zawodnicy w ubiegłym roku podczas Clay IKR Summer Series 2016 zaliczyli swój pierwszy sezon w kartingu zakańczając go świetnym wynikiem. Maksymilian ”MadMax” Solarski jako pierwszy Polak zdobywa tytuł II Vice Mistrza Clay IKR Summer Series 2016, Colin natomiast mistrzostwa zakończył na świetnym 10 miejscu na 20 sklasyfikowanych zawodników.
Tegoroczna wiosenna edycja tego czempionatu zgromadziła na starcie aż 27 młodych zawodników którzy zostali podzieleni na 2 klasy. Najbardziej liczna klasa Honda Cadet liczyła 21 zawodników i to w tej grupie nasi zawodnicy musieli się wykazać swoimi umiejętnościami. Kolejna klasa to IAME Cadet w której wystartowało 6 młodych kierowców.
Zawody składały się z dwóch porannych praktyk a następnie zostały rozegrane 3 Haet (wyścigi kwalifikacyjne) oraz finał. Pogoda była w większości dnia słoneczna jednak niskie temperatury sprawiały kłopoty z dogrzewaniem się opon podczas wyścigów.
Heat 1 był katastrofą dla Colina który już w pierwszym zakręcie brał udział w kolizji, skończyła się ona uszkodzeniem układu kierowniczego i na dobre wyeliminowała Colina z pierwszego wyścigu. Przygód ominął nasz drugi reprezentant MadMax, który dojechał pierwszy wyścig na 5 pozycji. W Heat 2 ponownie doszło do incydentu już w pierwszym zakręcie, tym razem obaj nasi kierowcy brali w nim udział. Maksymilian ”MadMax” Solarski najechał na zawodnika który wcisnął się pod nos karta MadMaxa, spowodowało to podbicie i lot na wysokości głowy poprzedzającego zawodnika!!! Na szczęście lądowanie niczym Boeing 747 w tym tłoku odbyło się bez przeszkód i zakończyło się tylko na stracie 6 pozycji które udało się odrobić podczas wyścigu i zakończyć go na 8 pozycji.
Colin natomiast widząc zamieszanie w pierwszym zakręcie ratował się i próbując ominąć latającego MadMaxa zaliczył obrót i zanotował utratę 4 pozycji. Do końca wyścigu udało się odrobić tylko jedną pozycję kończąc wyścig na 18 miejscu po zaciętym pojedynku z Holly Woolley. Heat 3 to mały popis MadMaxa który po starcie z przedostatniej 20 pozycji wbił się na 6 pozycję, co zajęło mu zaledwie 4 z 13 okrążeń. Jednak do końca nie utrzymał tej pozycji o którą stoczyło walkę aż 4 kierowców, ostatecznie MadMax dojechał ponownie na 8 pozycji. Suma punktów uzbierana w wyścigach kwalifikacyjnych dała mu 6 pozycję startową do finału.
Colinowi podczas ostatniego wyścigu poszło już lepiej choć na pierwszych okrążeniach stracił 4 pozycje to w połowie dystansu zaczął odrabiać straty i ponownie toczył zaciętą walkę z Holly o 13 pozycję, którą przegrał na przedostatnim okrążeniu kończąc na 14 pozycji. Suma punktów pozwoliła Colinowi na start do finału z 18 pozycji.
Finał był bardzo zacięty i każdy z zawodników walczył o jak najlepsze pozycje. W tej walce Colin popisał się świetną jazdą która zaowocowała awansem o 4 pozycje i pozwoliła zakończyć zmagania na 14 pozycji po dość nieudanym początku zawodów. Maksymilian ”MadMax” Solarski w finale zaatakował już w pierwszym zakręcie co zaprocentowało awansem z 6 na 3 pozycję na pierwszym
zakręcie. Pozycję tą udało się utrzymać przez kolejne 3 okrążenia, po małym błędzie niestety spadł na 4 miejsce które utrzymał przez następne 10 kółek by na trzech ostatnich okrążeniach stracić kolejne dwie pozycje po niewielkich błędach kończąc zawody na 6 pozycji.
Całe zawody bezkonkurencyjny był Jez Williams który wygrał wszystkie wyścigi kwalifikacyjne oraz finał. Drugi był Joshua Whittington-Couch który jak cień podążał za liderem przez cały dzień. Trzeci na mecie zameldował się Ethan Leader piąty był jego starszy brat Edward Leader. Na piątej pozycji zawody zakończył Ewan Charman, który na ostatnim zakręcie pokonał Maksymiliana ”MadMaxa” Solarskiego spychając go na 6 miejsce.
Relacja nadesłana do redakcji przez Pana Roberta Solarskiego.