Słodko-gorzka komedia czarująca wdzięcznym humorem i ujmująca wielowątkowością. Idealna, walentynkowa (ale nie tylko!) propozycja, a przy okazji – kolejna rodzima produkcja, która ma szansę podbić brytyjskie i irlandzkie listy kinowych przebojów.
Apetyt rośnie w miarę jedzenia! Po spektakularnym sukcesie ostatniej części „Pitbulla” (pisaliśmy o tym tutaj – KLIK!), polscy twórcy filmowi mają chrapkę na kolejny, zagraniczny rekord. Do walki o brytyjskie i irlandzkie box office’y wystawiają silnego zawodnika – uroczą, słodko-gorzką komedię z plejadą rodzimych gwiazd.
Kto nie kocha „Love Actually” czy polskich „Listów do M.”, ten… ten ma szansę przekonać się do wielowątkowych komedii romantycznych na seansie „Po prostu przyjaźń”. A nowemu obrazowi Filipa Zylbera warto dać z miejsca potężny kredyt zaufania choćby z uwagi na dorobek reżysera, który odpowiada za feerię bijących rekordy popularności seriali telewizyjnych (od „Ojca Mateusza” i „BrzydUli”, przez „Prosto w serce”, aż po „Prawo Agaty” i „Lekarzy”).
Ale powiedzieć, że „Po prostu przyjaźń” to popis reżyserskiej precyzji i niezwykłej, scenopisarskiej zręczności to za mało. Nowa produkcja twórców kultowych „Listów do M.” to przede wszystkim świetnie zagrane kino, obraz fantastycznie przekonujący widza, że przyjaźń niejedno ma imię.
Mamy tu grupę przyjaciół, których relacje przewrotny los wystawia na ciężką próbę. Alina i Marian (Sonia Bohosiewicz i Marcin Perchuć) wygrywają naprawdę wielkie pieniądze, którymi muszą się podzielić. Ivanka (w tej roli piękna Magdalena Różczka) jest obrotną bizneswoman, która pragnie mieć dziecko. Jest tylko jeden haczyk – Ivanka jest samotna i nie ma zamiaru tego stanu zmieniać, w związku z tym prosi swojego przyjaciela (granego przez Bartłomieja Topę) o pomoc. Jest jeszcze – chyba najpiękniejsza, najbardziej wzruszająca w filmie – kreacja Krzysztofa Stelmaszyka, który wciela się w rolę statecznego profesora, obciążonego potężnym dylematem moralnym.
Na tym nie koniec pokręconych wątków i kolejnych, barwnych postaci, w które wcielają się między innymi Agnieszka Więdłocha, Maciej Zakościelny czy Piotr Stramowski. Na tym też nie koniec dylematów i problemów, z którymi muszą zmierzyć się bohaterowie. Wszystko to, ta cała, zgrabnie utkana wielowątkowość, sprowadza się do odpowiedzi na pytania – co wybrać: miłość czy przyjaźń, lojalność czy pieniądze, własne, a może cudze szczęście?
„Po prostu przyjaźń” zapowiada się na największy hit komediowy 2017 roku. W Polsce obraz doczekał się rekordowej liczby widzów. Jak będzie w Wielkiej Brytanii i Irlandii? Przekonamy się już wkrótce!
Jak dowiedzieliśmy się od dystrybutora obrazu, firmy Phoenix Productions LLC, film wchodzi na ekrany kin Odeon już 3 lutego.
Bilety oraz listę kin można znaleźć na stronie Odeon.
Dla Wielkiej Brytanii – KLIK!
Dla Irlandii – KLIK!
[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=bwyW8vmT2PY&feature=youtu.be”]
Foto: materiały dystrybutora