Przemysław Mackojc
Niezależna komisja do spraw standardów parlamentarnych (Ipsa) poinformowała wczoraj o wprowadzeniu zakazu zatrudniania przez posłów krewnych do Izby Gmin. Zakaz będzie obowiązywał od następnych wyborów do parlamentu, czyli w 2020 roku.
Właśnie wybrany poseł zatrudnia żonę jako „wirtualną asystentkę”, ojca jako kierowcę, matkę jako dyrektorkę biura a na stanowisko sekretarki ogłosił konkurs, który (zupełnym przypadkiem) wygrywa jego córka. Takie sytuacje doskonale znamy z polskiego poletka. W Wielkiej Brytanii, od 7 lat, obowiązuje zasada, że poseł może zatrudnić tylko jedną, blisko z nim związaną osobę. Jest dobrze? W porównaniu do Polski – tak. A będzie jeszcze lepiej!
Niezależna komisja do spraw standardów parlamentarnych ustanowiła zakaz, który w życie wejdzie najpóźniej w 2020 roku. Aby walczyć z praktyką fikcyjnego zatrudniania bliskich – od przyszłych wyborów posłowie Izby Gmin nie będą mogli przyjmować do pracy krewnych.
„Uważamy, że zatrudnianie osób bliskich jest niezgodne z nowoczesnymi praktykami zatrudniania. Te z kolei wymagają przeprowadzenia sprawiedliwego i otwartego naboru. W ten sposób można wspierać różnorodność” – oświadczyła podczas konferencji prasowej poświęconej nowemu zakazowi Ruth Evans, szefowa Ipsa.
Obecnie, na 650 posłów zasiadających w brytyjskim parlamencie 151 zatrudnia osoby bliskie. Przedstawiciele Ipsa zaznaczają, że nowy zakaz nie jest reakcją na odkrycie nieprawidłowości czy nadużyć, ale sposobem na zmotywowanie posłów do zatrudniania w pełni kompetentnych osób, a więc – do wykorzystywania pieniędzy podatników w sposób odpowiedzialny i z korzyścią dla wszystkich.
Foto: Wiki lic. CC @Carlesmari
