Martwe lub dogorywające rozgwiazdy wyrzucone na brzeg – z takim widokiem musieli (i wciąż muszą!) zmierzyć się osoby spacerujące po plażach hrabstwa. Specjaliści wyjaśniają: to wszystko przez pogodę.
Od niedzieli na Twitterze i Facebooku pojawiło się co najmniej kilkadziesiąt zdjęć i nagrań przedstawiających martwe lub dogorywające rozgwiazdy (i inne stworzenia morskie) wyrzucone na plaże hrabstwa Kent. Fotografie i relacje wywołały burzę wśród Internautów, którzy szukali wytłumaczenia dla tego makabrycznego zjawiska. Jedni twierdzili, że to przez ogólne zanieczyszczenie wód, inni sugerowali, że na morzu północnym mogło dojść do awarii statku i wycieku toksycznych substancji. Prawda – jak się okazuje – jest znacznie bardziej banalna.
Jak wyjaśniają naukowcy, wszystko przez pogodę. Zagłada rozgwiazd i innych morskich stworzeń to wynik działania (czy raczej połączonych sił) sztormu Emma i syberyjskiego powietrza, czyli niesłynnej „Bestii ze Wschodu”.
Zmarznięte stworzenia zostały wyrzucone na brzeg przez silne fale. Niektórzy przechodnie próbowali ratować żyjące rozgwiazdy, przenosząc je do wody. Niestety, to raczej nie przyniosło oczekiwanego skutku – stworzenia (jak wyjaśniają eksperci) były już zbytnio wychłodzone, aby przeżyć.
Ramsgate beach is absolutely full of dead sea creatures washed up after the cold weather. Thousands of starfish, crabs and fish 🙁 it’s so sad to see. pic.twitter.com/yVHnX21PQM
— Muddy Puddle (@Muddy_Puddle) 4 marca 2018
Beast from the East blankets British beach in thousands of dead starfish https://t.co/EJocy95WsB pic.twitter.com/ZV1c3pFpQA
— HuffPost UK (@HuffPostUK) 5 marca 2018
UK: Heaps of dead starfish and lobsters have been washed ashore and scattered across beaches due to the Beast from the East. 05-03-2018 pic.twitter.com/A867AVoT0h
— Rowan Van Dijk (@Lastkombo) 5 marca 2018
Foto: Pixinio, lic. CC0