Przemysław Mackojc
Pałac Kensington w oficjalnym oświadczeniu ujawnił imię trzeciego dziecka księcia Williama i księżnej Kate. Zaskoczenie? Dla bukmacherów na pewno.
Fani zakładów obstawiali, że trzecie dziecko (i drugi syn) pary dostanie imię w „spadku” po dziadku lub pradziadku. Filip i Karol – te dwie propozycje przez wiele tygodni przodowały w rankingach. Na chwilę zdetronizował je Artur. Stało się tak, gdy książę William „wygadał się” we środę, że jego syn ma „mocne imię”.
His Royal Highness Prince Louis of Cambridge
Pałac Kensington w oficjalnym oświadczeniu ogłosił w piątek: „Książę i Księżna Cambridge z radością informują, że nadali swojemu synowi imiona Louis Arthur Charles”. Dlaczego taki wybór?
Trzecie imię – Charles – to ukłon w stronę ojca Williama i dziadka dziecka, księcia Karola. Louis to z kolei nawiązanie do osoby Louisa Mountbattena – hrabiego Mountbatten of Burma, mentora księcia Karola, admirała floty, ostatniego wicekróla i przedostatniego gubernatora generalnego Indii, który w 1979 roku zginął w zamachu zorganizowanym przez Prowizoryczną Irlandzką Armię Republikańską. Louis Mountbatten był bratem Alicji, matki księcia Filipa.
Synowie Karola, książę William i książę Harry także noszą imię Louis (jako kolejne). Arthur to oczywiście nawiązanie do legendarnego celtyckiego dowódcy Brytów. Imię to jest popularne w rodzinie królewskiej, noszą je (jako kolejne imiona) książę William (właściwie William Arthur Philip Louis) czy książę Karol (właściwie Charles Philip Arthur George).
Zanim oficjalnie ogłoszono światu, jakie imiona nadano urodzonemu w poniedziałek synowi książęcej pary, William i Kate zaprezentowali swój wybór Elżbiecie II. His Royal Highness Prince Louis of Cambridge – bo tak, formalnie, należy zwracać się do dziecka – jest piąty w kolejce do tronu.
By tsaiproject [CC BY 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/2.0)], via Wikimedia Commons
