52-letni Tristan M. – nazywany przez brytyjskie media „ultraprawicowym ekstremistą” – chciał doszczętnie spalić XVIII-wieczną synagogę w Exeter. Owszem, część budynku zajęła się ogniem. Sęk w tym, że zapaliła się też większa część Tristana.
Do zdarzenia doszło w godzinach wieczornych 21 lipca ubiegłego roku. Kamery przemysłowe uchwyciły, jak 51-letni wówczas Tristan M. najpierw wybija okno w XVIII-wiecznej synagodze w Exeter, potem wlewa do środka benzynę, a następnie podpala kawałek papieru i wrzuca go do wnętrza budynku. Zanim mężczyzna zdążył się wycofać, płomień buchający z synagogi dosięgnął i jego. W efekcie – Tristan M. stanął w ogniu.
Po roku od tego zdarzenia w Old Bailey zapadł wyrok dotyczący Tristana M. W trakcie procesu ujawniono, że mężczyzna – mimo odniesienia poważnych poparzeń twarzy i rąk – dopytywał aresztujących go policjantów, czy „akcja” się udała i czy cała synagoga spłonęła. Funkcjonariusze zatrzymali Tristana M. w jego domu. W chwili aresztowania mężczyzna wciąż się dymił.
Ponadto, jak zeznali świadkowie widzący jeszcze płonącego mężczyznę oddalającego się od synagogi, Tristan M. miał tuż po podłożeniu ognia śmiać się do rozpuku. Z kolei przed podpaleniem świątyni mężczyzna miał nagrywać i publikować w sieci materiały nawołujące do antysemityzmu.
Orzekający w sprawie sędzia Anthony Leonard skierował Tristana M. do szpitala psychiatrycznego na bezterminową obserwację.
Podpalona przez 52-latka synagoga pochodzi z 1763 roku i jest trzecią najstarszą w Wielkiej Brytanii świątynią żydowską. W 2013 roku zakończono jej renowację (prace wyceniono na 100 tysięcy funtów). Koszt napraw szkód spowodowanych przez Tristana M. to ponad 23 tysiące funtów.
https://www.youtube.com/watch?v=xS016azj5uo