Policja potwierdza, że lecący z Londynu do Newark (USA) samolot linii British Airways mógł być celem ataku terrorystycznego. Na pokładzie znajdowało się 206 pasażerów i 13-osobowa załoga.
Około 18:00 czasu brytyjskiego samolot wylądował na amerykańskim lotnisku, położonym 15 kilometrów od Nowego Jorku. Po tym, jak maszyna się zatrzymała – do akcji wkroczyli policjanci i ekipy ratunkowe. Funkcjonariusze otoczyli samolot kordonem i ewakuowali pasażerów. Nikomu z podróżujących nie stała się krzywda.
Pusty samolot natychmiast przeniesiono do bezpiecznej części lotniska, oddalonej od terminalu w którym przebywali pasażerowie. Rozpoczęto też procedurę sprawdzania bagaży.
Policjanci nie ujawniają szczegółów operacji, podkreślają przy tym, że priorytetem ich działań jest zdrowie i życie pasażerów i załogi. Rzecznik nowojorskiej policji Joe Pentangelo przyznał tylko, że trwa dodatkowe, skrupulatne sprawdzanie bagaży podróżnych (zarówno podręcznych, jak i rejestrowanych).
Lokalne media spekulują, że brytyjski samolot mógł być celem zamachu bombowego. Przypuszcza się, że alarm ma związek z anonimowym telefonem, który odebrali dzisiaj w godzinach przedpołudniowych pracownicy lotniska. Osoba dzwoniąca z terenu Terminalu B portu w Newark miała stawiać żądania okupu w zamian za odstąpienie od planów zamachu. Szantażysta domagał się nie tylko pieniędzy, ale i samolotu, na pokładzie którego miałby opuścić Stany Zjednoczone.
Breaking: Brit Air passengers have bags searched for possible bomb b4 cleared to customs EWR @NBCNewYork pic.twitter.com/XShXRZalp3
— Brian Thompson (@brian4NY) 2 czerwca 2016