„Jesteśmy gotowi zaoferować Wielkiej Brytanii taki rodzaj partnerstwa, jakiego nigdy wcześniej nie mieliśmy z państwem trzecim” – stwierdził w środę Michel Barnier, unijny negocjator do spraw Brexitu.
Formalnie, Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską do 29 marca 2019 roku. Czasu jest niewiele, więc (przynajmniej teoretycznie) ustalanie warunków „rozwodu” powinno już od kilku miesięcy przynosić konkretne efekty. W praktyce, prowadzone do tej pory negocjacje między UK a UE były tylko tłem dla dyskusji o tym, czy referendum w sprawie Brexitu powinno zostać powtórzone i jak bardzo pozycja Wielkiej Brytanii osłabnie po wyjściu z Unii Europejskiej. Media i społeczeństwo skupiały się na tematach pobocznych i teoretyzowaniu z prostej przyczyny: przez wiele miesięcy wydawało się, że rozmowy na temat rozwodu UK z UE utknęły w martwym punkcie i że żadna ze stron nie jest skłonna do kompromisów.
Jednak jedna z ostatnich wypowiedzi Michela Barniera, unijnego negocjatora do spraw Brexitu, może wskazywać na to, że impas w pertraktacjach został właśnie przełamany.
„Oferta bezprecedensowego partnerstwa”
„Jesteśmy gotowi zaoferować Wielkiej Brytanii taki rodzaj partnerstwa, jakiego nigdy wcześniej nie mieliśmy z państwem trzecim” – stwierdził w środę Michel Barnier, zaraz po rozmowie z szefem niemieckiej dyplomacji Heiko Maasem.
Co istotne, do tej pory to właśnie Barnier wielokrotnie zaznaczał, że Wielka Brytania nie ma zbyt wielu możliwości i musi – jeśli chodzi o przyszłą współpracę z Unią – wybrać jeden z istniejących już i sprawdzonych modeli partnerstwa (mowa o modelu norweskim lub kanadyjskim).
Z wypowiedzi Barniera wynika, że unijna propozycja to oferta bezprecedensowego i kompleksowego partnerstwa. Negocjator nie zdradził szczegółów, jednak podkreślił, że projekt przyszłej umowy może dotyczyć takich aspektów, jak gospodarka, polityka zagraniczna i bezpieczeństwo w Europie.
Jednocześnie, Barnier kolejny raz zaznaczył, że Brytyjczycy nie mogą oczekiwać tego, że Unia zgodzi się, aby czerpali korzyści wynikające z bycia uczestnikami jednolitego rynku. Zdaniem unijnego negocjatora, strona brytyjska nie powinna w tym zakresie stawiać żadnych warunków. „Jednolity rynek oznacza jednolity rynek. Nie ma jednolitego rynku à la carte” – podkreślił Barnier.
Przypomnijmy: czasu na negocjacje rozwodowe jest coraz mniej. Zgodnie z planem Wielka Brytania powinna opuścić Unię Europejską do 29 marca przyszłego roku. Do 31 grudnia 2020 (a więc w okresie przejściowym) miałyby ją obowiązywać wszystkie dotychczasowe zasady, dotyczące między innymi swobody przepływu osób.
Foto: @TheDigitalArtist, PixaBay, lic. CC0