w ,

Brytyjczycy zgadują, ile kosztuje opieka medyczna w USA (VIDEO)

NHS to przedmiot krytyki wielu mieszkańców Wysp. Kryzys w służbie zdrowia trwa od dawna. Od dawna też kolejne rządy próbują mu zaradzić. Pomysłów jak to zrobić jest od groma. Nowością w debacie są jednak głosy, że w sprawie mógłby pomóc Donald Trump.

O tym, że medialna przyjaźń Donalda Trumpa i Borisa Johnsona może mieć drugie, biznesowe dno – mówi się od dawna. Już kilka miesięcy temu bliscy współpracownicy amerykańskiego prezydenta sugerowali, że po Brexicie Stany mogłyby pomóc Wielkiej Brytanii w uleczeniu (nomen omen) systemu opieki medycznej. Jak? Sprowadzając na Wyspy swój system, bazujący na prywatnych ubezpieczeniach.

O sprawie ewentualnego przyjęcia amerykańskiego modelu na jakiś czas zapomniano. Do teraz, kiedy kampania przedwyborcza wchodzi na ostatnią prostą.

Kartą „Konserwatyści chcą sprywatyzować NHS” zagrał między innymi lider opozycyjnej Partii Pracy. Jeremy Corbyn ujawnił dokumenty, które (jego zdaniem) dowodzą tego, że rząd Johnsona prowadzi tajne negocjacje z USA, których celem jest utorowanie drogi amerykańskim firmom ubezpieczeniowym i umożliwienie im wzięcia udziału w pobrexitowym podziale tortu ozdobionego lukrowym napisem NHS.

„To może prowadzić do niekontrolowanej prywatyzacji naszej służby zdrowia. Megakorporacje postrzegają sojusz Johnsona z Donaldem Trumpem jako szansę na zarobienie miliardów na chorobie ludzi w tym kraju” – przekonywał niedawno lider Partii Pracy.

Johnson kategorycznie zaprzeczył oskarżeniom Laburzystów. Podobnie zrobił Trump, który we wtorek zapewnił, że NHS nie jest przedmiotem rozmów między Londynem a Waszyngtonem. „Nie mamy z tym absolutnie nic wspólnego i nie chcielibyśmy tego robić. Nawet gdyby nam to (NHS – dop. aut.) zostało podane na srebrnej tacy, nie chcielibyśmy mieć z tym nic wspólnego” – przekonywał Trump.

Politycy swoje, a… karawana jedzie dalej. Zamieszanie wokół rzekomym zakusów Amerykanów na brytyjską bezpłatną (póki co), powszechną opiekę zdrowotną wykorzystali dziennikarze serwisu Joe.co.uk, którzy postanowili poprosić londyńskich przechodniów o oszacowanie kosztów konkretnych usług medycznych świadczonych w Stanach Zjednoczonych. Tym sposobem przypadkowe osoby typowały, ile w USA może kosztować wezwanie karetki, ile zakup podstawowych leków, a ile urodzenie dziecka. Ich reakcje, kiedy powiedziano im o prawdziwych stawkach za te usługi są bardzo wymowne.

 

Dodaj komentarz

Tak będzie wyglądał gigantyczny park rozrywki w Kent (FOTO)

Kto „zgubił” marihuanę wartą 30 tysięcy funtów? Policja szuka właściciela