Produkty z mięsa wieprzowego, dostępne na półkach „wiodącego, brytyjskiego supermarketu”, mogły stanowić źródło zarażenia wirusem zapalenia wątroby typu E. Wśród powikłań wirusowego zapalenia wątroby typu E wymienia się ostre lub nadostre (piorunujące) zapalenie wątroby. Ofiar mogą być tysiące!
Public Health England (PHE) nie podaje nazwy sieci, w której sprzedawano zakażone groźnym wirusem wędliny i kiełbasy. Wiadomo jednak, w jaki sposób naukowcy PHE wpadli na trop afery, która może okazać się jedną z największych w historii współczesnej Wielkiej Brytanii.
Z oficjalnych danych wynika, że każdego roku od 150 tysięcy do 200 tysięcy mieszkańców UK zostaje zarażonych wirusem zapalenia wątroby typu E (ang. hepatitis E). Skala problemu jest ogromna, w związku z czym podjęto działania mające na celu ustalenie źródeł zarażenia.
Naukowcy z Public Health England w latach 2014-2016 przebadali 60 pacjentów u których wykryto szczep wirusa G3-2. Na podstawie wywiadów z chorymi ustalono, że wszyscy pacjenci – przed zachorowaniem – jadali kiełbasy oraz szynkę (gotową do spożycia) oferowane pod marką własną jednej z wiodących, brytyjskich sieci supermarketów (w raporcie nie podano nazwy sieci, zamiast tego – operowano określeniem „Supermarket X”). Co ważne, już w 2011 roku ujawniono, że w zawierających wieprzowinę produktach dostępnych w „Supermarketach X” wykryto wirusa zapalenia wątroby typu E. Sześć lat temu nie brano jednak pod uwagę, że problem może mieć tak dużą skalę.
W odpowiedzi na najnowszy raport Public Health England, opublikowany między innymi przez „Sunday Times”, NHS Blood and Transplant zapowiedziało przebadanie pobieranej krwi oraz narządów pobieranych do przeszczepów pod kątem obecności groźnego wirusa.
Kto zawinił?
Z oficjalnych danych wynika, że u brytyjskich, przeznaczonych na ubój świń nie wykryto wirusa zapalenia wątroby typu E. Wirus był za to obecny w mięsie sprowadzanym z Holandii, Niemiec i innych krajów Europy kontynentalnej.
Informatorzy „Sunday Times” twierdzą, że „Supermarketem X” jest Tesco. Sieć zaprzecza jednak tym rewelacjom. W rozmowie z przedstawicielami „The Independent” rzecznik Tesco zapewnił, że sieć ściśle współpracuje zarówno z Public Health England, jak i Food Standards Agency, a żywność dostępna na sklepowych półkach Tesco produkowana jest z zachowaniem najwyższych standardów bezpieczeństwa i jakości. Rzecznik sieci podkreślił przy okazji, że Tesco stale przypomina swoim klientom o konieczności poddania zakupionych produktów mięsnych obróbce, co ma zapobiec zakażeniom.
Czym jest wirusowe zapalenie wątroby typu E?
W przeciągu ostatniej dekady w krajach UE zanotowano dziesięciokrotny wzrost przypadków zakażenia wirusem zapalenia wątroby typu E. W przeszłości sądzono, że główną przyczyną zakażeń jest spożywanie zanieczyszczonej, pochodzącej z niepewnych źródeł wody. Teraz wiadomo, że – w Europie – głównym źródłem przenoszenia wirusa jest surowe lub niedogotowane mięso wieprzowe.
Wirus wywołuje zapalenie wątroby typu E (wzw E). Okres od zakażenia do wystąpienia pierwszych objawów klinicznych (choć choroba może mieć też przebieg bezobjawowy) wynosi od 10 do nawet 60 dni. Po zakażeniu może pojawić się podwyższona temperatura, bóle mięśniowe i inne objawy przypominające grypę, wymioty, nudności, bóle brzucha czy bóle stawów. Wśród powikłań wzw typu E wymienia się między innymi bardzo groźne dla życia piorunujące zapalenie wątroby.
Aby wykryć wzw typu E, wykonuje się (oprócz wywiadu i ogólnego badania) badania laboratoryjne. Choroba zwykle ustępuje sama (chorym zaleca się ograniczenie wysiłku i stosowanie lekkiej diety, przez rok wykluczającej alkohol). Niestety, powikłania wzw E wymagają intensywnego leczenia farmakologicznego lub (w przypadku ostrej niewydolności wątroby) nawet przeszczepu organu.
Foto: PixaBay, @Stux, lic. CC0