Gavin Barwell przyznał dzisiaj, że 3 czerwca* około godziny 14:00 do jego londyńskiego biura poselskiego wtargnął uzbrojony w nóż mężczyzna. Napastnik miał między innymi „krzyczeć coś o polskich politykach”.
Przedstawiciele policji potwierdzają, że 3 czerwca o wskazanej przez Barwella godzinie odebrali zawiadomienie dotyczące ataku nożownika w biurze poselskim w Croydon. Według polityka, który o incydencie poinformował dziś dziennikarzy EveningStandard, agresor miał obrażać lokalną policję, „krzyczeć coś o polskich politykach” oraz dopuścić się rasistowskich uwag względem zaatakowanego. Jakby tego było mało – agresywny mężczyzna miał też grozić Barwellowi śmiercią.
Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali atakującego. Do tej pory ujawniono jedynie, że napastnik ma 24 lata. Do publicznej wiadomości nie podano danych oraz narodowości mężczyzny. Nie wiadomo też, z jakich powodów postanowił wtargnąć do londyńskiego biura posła. Z najnowszych ustaleń dziennikarzy wynika, że napastnik został już wypuszczony i objęty zakazem zbliżania się do konserwatywnego polityka.
Poproszony o komentarz Barwell przyznał, że wcześniej spotykał się z negatywnymi komentarzami czy uwagami formułowanymi przez osoby niezadowolone z pracy parlamentarzystów. Jednak 3 czerwca pierwszy raz ktoś wtargnął do jego biura po to, aby zagrozić mu śmiercią. W związku z tym incydentem, poseł Torysów postanowił pójść za radą policji i tymczasowo zamknąć biuro przy Wickham Road.
*Dziękujemy za czujność Panu Sebastianowi! Błąd poprawiony! 😉
Foto: Wiki (lic. PD)