Kto w Wielkiej Brytanii zarabia najmniej? Przedstawiciele jakich zawodów żyją na granicy minimum egzystencjalnego? Czy kobiety wciąż zarabiają mniej niż mężczyźni? Ostatnie badania nie aż nazbyt dobitnie odpowiadają na te pytania.
Minimum egzystencji (ang. living wage) to koszyk dóbr niezbędnych do podtrzymania funkcji życiowych i sprawności psychofizycznej człowieka. Znajdują się w nim tylko podstawowe potrzeby – żywność i koszty mieszkania. Innymi słowy – jeśli zarabiamy tyle, że stać nas na jedzenie i wynajem lub kupno domu oraz opłacenie rachunków, nie jest źle. Jeśli nie stać nas na zaspokojenie podstawowych potrzeb, żyjemy w ubóstwie skrajnym lub na jego granicy. Tak, jak ponad 5 milionów osób pracujących w UK.
To proste – standard naszego życia zależy od tego, ile zarabiamy. Według badań z 2014 roku, Londyńczycy (aby nie znaleźć się w grupie „ubogich”) powinny zarabiać co najmniej 9,15 GBP na godzinę. W przypadku osób mieszkających poza brytyjską stolicą – godzinowa płaca minimalna to 7,85 GBP. Dużo? Dla jednych tak, dla innych nie. Kolejni stwierdzą zapewne, że nie ważne jest to, ile zarabiamy, ale na co i jak wydajemy pieniądze. Owszem, sporo w tym stwierdzeniu racji. Warto jednak mieć świadomość, że niektóre zawody (często wykonywane przez Polaków) są po prostu mało rozwojowe, a praca w nich – nie daje zbyt optymistycznych perspektyw na finansową poprawę.
Kto zarabia najmniej w Wielkiej Brytanii? Kto, żeby zapewnić sobie lepszą przyszłość, powinien pomyśleć nad zmianą zawodu? Znamy wyniki badania.
Ciężka praca, marna płaca
Według analiz – najgorzej wiedzie się kelnerkom i kelnerom. Osoby pracujące w restauracjach i brytyjskich pubów mogą (nie wliczając w to napiwków) zarobić w przeciągu roku 12,507 GBP. Drugie, mało chlubne miejsce zajmuje personel barowy, który (także z pominięciem napiwków) zarabiają rocznie około 12,948 GBP. Ostatnie miejsce na mało zaszczytnym podium zajmują fryzjerzy z zarobkami rzędu 13,373 GBP na rok.
Kolejne pozycje w tym smutnym zestawieniu zajmują osoby pracujące przy cateringach i pomoce kuchenne (13,396 GBP), pracownicy pralni (pracze, prasowacze etc.) ze średnimi zarobkami w wysokości 13,767 GBP, osoby pracujące „na kasie” (13,911 GBP), „playworkerzy” pracujący z dziećmi i młodzieżą (14,023 GBP), sprzątaczki i gosposie (14,164 GBP) oraz pielęgniarki, pielęgniarze, opiekunowie starszych i osoby wykonujące zawód asystenta osoby chorej (14,305 GBP).
Większość z najgorzej płatnych profesji to zawody „kobiece”. Powyższe zestawienie jest więc kolejnym dowodem na to, że panie wciąż zarabiają mniej niż panowie, wykonując przy tym nierzadko prace ciężkie, wymagające, bardzo obciążające psychicznie i fizycznie.
Na drugim końcu zestawienia – a więc wśród najlepiej płatnych profesji – znajdują się różnego szczebla dyrektorzy, menedżerowie, piloci, kontrolerzy lotów czy prawnicy. Tygodniowe zarobki przedstawicieli tych zawodów są zwykle równe lub wyższe od miesięcznych zarobków kelnerek, kasjerów czy pielęgniarek.
Przeciętny mieszkaniec Wielkiej Brytanii zarobił w 2014 ponad 25,000 GBP brutto, a pocieszeniem dla osób zarabiających poniżej tej kwoty jest to, że wyniki wcześniej przytoczonych badań są medianą, na stan której ma wpływ bardzo duża liczba ludzi zamożnych i (porównawczo) stosunkowo nieduża liczba ubogich.
Foto lic: (CC Flick)