Dzień Świątecznego Swetra w UK. Bo kicz to sztuka szczęścia

Jeszcze do niedawna były prezentową zmorą, konfekcyjnym koszmarkiem i synonimem obciachu. Ich reputacji nie poprawił nawet Colin Firth AKA Mark Darcy, który w 2001 roku brylował w „Dzienniku Bridget Jones” ubrany w komiczny sweterek z reniferem. Na dobrą sprawę wszystko zmieniło się dopiero kilka lat temu, kiedy to organizacja Save the Children postanowiła „zatrudnić” christmas jumpers do pracy w słusznym celu.

Kalendarz świąt nietypowych roi się od dziwactw. 1 styczna obchodzimy Dzień Kaca, 26 lutego Dzień Pozdrawiania Blondynek a 9 grudnia Dzień Dziewic (KLIK!). Wśród wielu szalonych celebr jest święto warte szczególnej uwagi i obchodzone w Wielkiej Brytanii w sposób wyjątkowy. To Dzień Świątecznego Sweterka. Ale zacznijmy od początku…

Kiczowata stylówa z piekła rodem

Moda na koszmarne wdzianka świąteczne przyszła do Europy ze Stanów Zjednoczonych. W latach 80. „jingle bells sweaters” nosił Bill Cosby, dekadę później do swojej oferty kiczowate pulowerki wprowadziły największe domy mody. A potem? A potem przyszło nowe stulecie, nowe trendy, nowi trendseterzy i nowe dylematy. Z jednej strony mieliśmy serdecznie dość świątecznych sweterków, które kojarzyły nam się z kiczem minionych dekad, a z drugiej – darzyliśmy te konfekcyjne koszmarki sentymentem. Bo niby obciachowe, ale jakie zabawne. Bo niby kicz, ale jednak „sztuka szczęścia”. Bo niby tandeta, ale w szafie zalega ich sporo… Grzech nie nosić, wstyd brylować w nich na salonach. Ot, garderobiany rozkrok.

Rozwiązanie impasu przyszło zza Wielkiej Wody. W 2002 roku Chris Boyd i Jordan Birch (założyciele Commodore) doszli do wniosku, że jeśli wroga (w tym wypadku świątecznego sweterka) nie można pokonać w tradycyjny sposób (chociażby bojkotem, bo jednak żal), to zawsze można spróbować zabić go śmiechem. W tym celu w Vancouver Commodore Ballroom zorganizowali tematyczne, sweterkowe przyjęcie. Zasada była prosta: im głupsze pulowerki mają na sobie uczestnicy imprezy, tym lepiej.

Pomysł chwycił, idea organizowania „Ugly Christmas Sweater Parties” szybko doczekała się kontynuatorów: najpierw w USA, potem w Europie i na całym Globie. Noszenie głupkowatych sweterków nagle stało się modne. Trend podchwyciły też wielkie marki odzieżowe, które biegusiem włączyły pulowery, kardigany czy koszulki z reniferami, gwiazdkami i choinkami do swoich ofert. Machina ruszyła!

Efekt? W zeszłym roku, w sezonie przedświątecznym, frazę „ugly Christmas sweater” wpisało w wyszukiwarkę Google o 30 procent Internautów więcej niż w roku poprzednim. Niezmiennie od kilku lat w grudniu obchodzimy też oficjalny Dzień Świątecznego Swetra. Co istotne: w Wielkiej Brytanii to nietuzinkowe święto ma szczególny wymiar.

Make the world better with a sweater!

Wszystko za sprawą organizacji Save the Children, która kilka lat temu postanowiła wykorzystać modę na kiczowate świąteczne sweterki w słusznym celu.

Każdego roku, w Dzień Świątecznego Swetra (w 2019 wypada w piątek 13 grudnia) odziani w kolorowe sweterki, rozsiani po całym kraju wolontariusze zbierają fundusze na Save The Children. Zbiórki organizowane są wszędzie: w szkołach, biurach, sklepach. Pieniądze na szczytny cel można też przekazywać przelewem czy czekiem (szczegóły tutaj – KLIK!).

Przedstawiciele Save the Children namawiają mieszkańców UK do tego, aby w tym wyjątkowym dniu publikowali swoje zdjęcia (w sweterkach!) w mediach społecznościowych i w ten sposób szerzyli ideę akcji. Tematyczne fotografie należy oznaczyć za pomocą hasztagu #christmasjumperday.

Do akcji noszenia kiczowatych sweterków w słusznej sprawie regularnie przyłączają się gwiazdy muzyki, kina czy sportu (na zdjęciu Andy Murray) oraz znani projektanci. W zeszłym roku w świąteczne sweterki przebrano figury woskowe rodziny królewskiej. Pracownicy Madame Tussauds na sesję zdjęciową zaprosili szczekających ulubieńców Elżbiety II. Sweterki, którymi odziano woskową Kate, Williama i spółkę można było kupić na aukcji charytatywnej, z której dochód został przekazany na rzecz Save the Children.

Sweterek last minute

Jeśli nie macie swojego sweterka, to nic straconego. Tematyczne pulowerki można kupić w większości sieciówek takich jak Primark, George, H&M, Marks & Spencer czy House of Fraser. Kilka lat temu hitem okazał się sweterek multikulturowy. Na wykreowanym przez British Christmas Jumpers z Leicester pulowerku znalazło się miejsce na choinkę, chrześcijański krzyż, znak Jin-Jang, Gwiazdę Dawida, Om (najświętsza sylaba hinduizmu) czy islamski półksiężyc. W tym sezonie próżno szukać takich cudeniek w powszechnym obrocie. Bez problemu znajdziemy jednak sweterki w renifery, gwiazdki i choinki. Niestety, żadna z sieciówek nie dołącza do nich Marka Darcy’ego w gratisie. Szkoda…

Świąteczny sweterek Multi-Kulti