Nigel Farage zasugerował w porannym programie w Channel 5, że rozważyłby poparcie dla drugiego referendum w sprawie Brexitu. Wieczorem, w ramach autorskiej audycji na antenie LBC Radio, tłumaczył słuchaczom, co tak właściwie miał na myśli.
Były lider UKIP, współzałożyciel kampanii Leave.EU i zaciekły przeciwnik Unii Europejskiej, który od lat utrzymuje się z „etatu” w Europarlamencie, w czwartek stał się dla brytyjskich mediów bohaterem dnia. Powód? W porannym programie w Channel 5 Farage zasugerował, że rozważyłby poparcie dla zorganizowania drugiego referendum w sprawie Brexitu.
„Myślę, że jeśli doszłoby do drugiego referendum, to zamknęlibyśmy ten temat na całe pokolenie. Odsetek osób, które zagłosowałyby za wyjściem, byłby znacznie większy niż poprzednio” – przekonywał Farage. W podobnym tonie wypowiedział się też Aaron Banks, główny sponsor kampanii Leave.EU, który stwierdził, że brak odpowiedniego działania może sprawić, że do Brexitu dojdzie, ale będzie on „fałszywy”. Banks opowiedział się za zorganizowaniem drugiego referendum i przyznał, że ma pewność, że jego opcja wygrałaby z „ogromną przewagą”.
Wypowiedzi obu działaczy podchwyciły media i przedstawiciele obozu zwolenników pozostania w Unii. Tych ostatnich, jak wskazują sondaże, przybywa. Ostatnio informowaliśmy, że gdyby referendum w sprawie Brexitu odbyło się dzisiaj – Wielka Brytania pozostałaby w UE (KLIK!).
O ile zwolennicy Unii Europejskiej przyjęli wypowiedzi Farage’a z aprobatą, o tyle jego (dotychczasowi) ideologiczni kompani byli słowami kontrowersyjnego polityka co najmniej zaskoczeni. Niektórzy, za pośrednictwem mediów społecznościowych, dosadnie krytykowali byłego lidera UKIP, nazywając jego poranne deklaracje i sugestie „głupimi” czy „lekkomyślnymi”.
Nic więc dziwnego, że Farage postanowił wytłumaczyć się ze swoich wypowiedzi. Wykorzystał do tego autorską audycję w LBC Radio.
Będąc na antenie polityk wyjaśnił, że po ostatnim, poniedziałkowym spotkaniu z unijnym negocjatorem Michelem Barnierem ma pewność, że brytyjskiej stronie nie uda się wypracować dobrego, korzystnego dla UK porozumienia. „Parlament tego nie zaakceptuje” – stwierdził na antenie LBC Radio Farage, przewidując jednocześnie, że przedstawiciele Partii Pracy i rebelianci z obozu Partii Konserwatywnej – wspólnymi siłami – odrzucą porozumienie i będą starali się doprowadzić do drugiego referendum.
Następnie Farage wyjaśniał, że w porannym programie zasugerował poparcie dla idei drugiego referendum, bo chciał, aby przeciwnicy Unii byli gotowi do dalszej walki. „Musimy przygotować się do ostatniej, dramatycznej bitwy” – nawoływał. Jednocześnie były lider UKIP deklarował, że wierzy w to, że ewentualne, ponowne referendum w sprawie Brexitu zakończy się miażdżącą przewagą przeciwników obecności Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.
By Euro Realist Newsletter (flickr.com) [CC BY 2.0 (http://creativecommons.org/licenses/by/2.0)], via Wikimedia Commons