Na dzisiejszej, czwartkowej konferencji prasowej Boris Johnson zapowiedział, że wierzy w to, że w ciągu 12 tygodni uda się zatrzymać wzrost zakażeń koronawirusem w Wielkiej Brytanii. Premier uważa, ze będzie to możliwe dzięki lepszym testom i dzięki postępowi naukowemu oraz wtedy, gdy społeczeństwo będzie stosować się do rządowych zaleceń.
W ramach codziennej konferencji prasowej premier podkreślił, że tym razem nie będzie informował o nowych zaleceniach czy rządowych restrykcjach. Zamiast o ewentualnych zakazach czy ograniczeniach, Johnson zdecydował się mówić nieco bardziej optymistyczne.
Johnson zapowiedział, że brytyjscy naukowcy zamierzają już w ciągu miesiąca rozpocząć testy szczepionki przeciwko koronawirusowi. Poinformował też, że pracownicy służby zdrowia wykonują coraz więcej testów i że tendencja zwyżkowa będzie się utrzymywać. Johnson zapowiedział, że obecnie, każdego dnia wykonywanych jest 5 tysięcy testów w kierunku koronawirusa, ale wkrótce liczba ta wzrośnie do „10 tysięcy, 25 tysięcy, potem do 250 tysięcy”. Johnson poinformował też, że rząd negocjuje obecnie zakup tak zwanego testu na obecność przeciwciał. Jak wyjaśnił, test taki można w działaniu porównać do testu ciążowego. „Kupimy dosłownie setki tysięcy takich zestawów tak szybko, jak to możliwe” – zapewnił premier. Zdaniem Johnsona, wspomniane testy są w stanie szybko określić między innymi to, czy dana osoba już chorowała na COVID-19.
Boris Johnson powiedział, że jest „absolutnie pewien”, że dzięki wspólnym wysiłkom na rzecz zachowania dystansu społecznego Wielka Brytania będzie w stanie spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa SARS-CoV-2. Premier dziękował też wszystkim za stosowanie się do rządowych zaleceń, w tym za unikanie kontaktów i utrzymywanie wspomnianego dystansu społecznego, pracę z domu (jeśli to możliwe), ograniczenie podróży i oczywiście mycie rąk. Przypomniał, że stosowanie się do zaleceń może uratować wiele tysięcy żyć.
Dodatkowo, Johnson zaznaczył, że w odróżnieniu od kryzysu finansowego z 2008 roku, kiedy to ówczesny rząd najpierw zajmował się ratowaniem banków, jego gabinet skupi się w pierwszej kolejności na dobrobycie ludzi. Premier zaapelował by firmy nie zwalniały pracowników z powodu kryzysu wywołanego koronawirusem oraz zapowiedział, że w piątek minister finansów przedstawi kolejne plany, których wdrożenie będzie miało na celu ochronę firm oraz pracowników.
Nieco mniej entuzjastyczny był główny doradca medyczny rządu. Profesor Chris Whitty ostrzegł, że dostępne już testy na obecność przeciwciał mogą nie być „odpowiednie” i należy najpierw zbadać ich działanie i skuteczność. Profesor Whitty zapowiedział też, że w najbliższym czasie liczba zakażonych koronawirusem w Wielkiej Brytanii będzie rosnąć.
Kolejne codzienne konferencje premiera i/lub członków rządu będą odbywały się zdalnie (online).
Poniżej video z konferencji prasowej