Pasażerami łodzi byli migranci z Albanii – donosi Kent Online. Do jednego z reporterów portalu zadzwonił znajomy potencjalnego pasażera. Mężczyzna martwił się o kolegę, który próbował dostać się z Francji do Anglii.
Według oficjalnego stanowiska Home Office, we środę o 5:30 nad ranem funkcjonariusze Border Force otrzymali telefon od The Maritime and Coastguard Agency (MCA). Przedstawiciel MCA informował o pojawieniu się niewielkiej łódki u wybrzeży East Sussex. Funkcjonariusze MCA i RNLI rozpoczęli wspólną akcję poszukiwawczo-ratowniczą. Udało im się zlokalizować łódź (znajdowała się 20 mil od Dungeness, Kent) i udzielić pomocy znajdującym się na niej osobom. Było to dziewięciu obywateli Albanii (jedna kobieta i ośmiu mężczyzn).
Co ciekawe, zanim rzecznik Home Office wydał oficjalne oświadczenie w sprawie akcji poszukiwawczo-ratunkowej, do jednego z reporterów Kent Online zadzwonił mężczyzna, przedstawiający się jako przyjaciel jednej z osób znajdujących się na łódce. Dzwoniący przyznał, że jego kolega wypłynął w nocy z Francji do Wielkiej Brytanii. Mężczyzna niepokoił się o kompana.
W sprawie albańskich pasażerów rozpoczęło się już dochodzenie prowadzone przez National Crime Agency.
Aktualizacja! (01.02.2018)
Z oficjalnych doniesień wynika, że uratowane osoby płynęły do Wielkiej Brytanii na pontonie. Funkcjonariusze Straży Granicznej zajmują się siedmioma osobami (sześciu mężczyzn i kobieta), pochodzącymi najprawdopodobniej z Albanii. Dwóch kolejnych mężczyzn zostało aresztowanych pod zarzutem przemytu osób. Mężczyźni, także uważani za Albańczyków, zostali przesłuchani przez funkcjonariuszy National Crime Agency i zatrzymani w areszcie.