Policjanci na podstawie wyglądu wraku nie potrafili rozpoznać marki auta. Kierowca cudem wyszedł z wypadku z jedynie drobnymi zadrapaniami.
Do zdarzenia doszło w miniony czwartek (27 lipca) w godzinach popołudniowych. Pojazd jadący autostradą M1 (na wysokości Barnsley) wypadł z drogi i przejechał kilkadziesiąt metrów w kierunku pobliskiego pola. Po chwili stanął w płomieniach.
Kierowca o własnych siłach wydostał się z auta. Mężczyźnie na szczęście nic się nie stało – z wypadku wyszedł jedynie z drobnymi zadrapaniami.
Wezwani na miejsce wypadku policjanci nie potrafili na podstawie wyglądu wraku określić marki auta. Gdy za pośrednictwem statusu na profilu South Yorkshire Police zapytano kierowcę o markę i model samochodu, ten odpowiedział: Ferrari 430 Scuderia.
Okazało się, że mężczyzna zaledwie godzinę przed wypadkiem odebrał auto z salonu. Wartość samochodu to – jak podaje BBC – 200 tysięcy funtów.
Przyczyny wypadku nie są jeszcze znane. W dniu zdarzenia warunki na drodze były dobre. Policja przypuszcza, że do utraty kontroli nad pojazdem przyczyniła się nadmierna prędkość.
Someone had a miracle escape (cuts/bruises) from his #Ferrari earlier on the M1. Lost control, went airborne & burst into flames #fire #ouch pic.twitter.com/DkMPEOedFB
— SYP Ops Support (@SYPOperations) July 27, 2017
Tak wygląda Ferrari 430 Scuderia z salonu:
Foto: South Yorkshire Police (za BBC)
Xavigivax [CC BY-SA 3.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], via Wikimedia Commons