Właściciel mikroprzedsiębiorstwa stara się o pożyczkę na rozwój działalności. Niestety, dla banku jest niewiarygodny, więc jego wniosek zostaje odrzucony. Co dalej? Do tej pory na tym etapie kończyła się współpraca na linii biznesmen – bank. Od 1 listopada 2016 roku, za sprawą nowego rządowego programu, ma być łatwiej. I lepiej.
Według badań aż 71 procent przedsiębiorstw starających się o pozyskanie dodatkowych środków na rozwój, zgłasza się tylko do jednego kredytodawcy. W przypadku negatywnego rozpatrzenia wniosku, wielu z biznesmenów rezygnuje z dalszych starań, w tym – z poszukiwania alternatywnych źródeł finansowania. Nowy rządowy projekt ma to zmienić.
Dziewięć banków, trzy platformy, łatwiej o kredyt
1 listopada 2016 dziewięć najpopularniejszych banków w UK rozpoczęło współpracę z trzema platformami finansowymi. Banki będą im przekazywać dane firm, których właściciele – bez powodzenia – starali się o kredyt.
W programie biorą udział: RBS, Lloyds, HSBC, Barclays, Santander, Clydesdale and Yorkshire Bank, Bank of Ireland, Danske Bank oraz First Trust Bank.
Dane firm, które nie uzyskały kredytów w wyżej wymienionych bankach będą przekazywane do: Funding Xchange, Business Finance Compared oraz Funding Options. Platformy te mają poszukiwać alternatywnych form finansowania, a zebrane informacje na temat dodatkowych możliwości pozyskania kredytu lub pożyczki – przekazywać zainteresowanym przedsiębiorcom. Oczywiście, właściciele firm będą musieli najpierw wydać zgodę na dalsze przetwarzanie danych.
Nowe rozwiązanie ma przede wszystkim pomóc biznesmenom, którzy nie uzyskali kredytu w tradycyjnym banku. Tylko w zeszłym roku – jak czytamy na rządowej stronie gov.uk – o kredyt lub przyznanie debetu starało się aż 324 tysiące właścicieli małych i średnich przedsiębiorstw działających na terenie Wielkiej Brytanii. Aż 26 procent złożonych przez biznesmenów wniosków zostało odrzuconych przez tradycyjne banki. Zaledwie 3 procent właścicieli firm, którzy bez powodzenia wnioskowali o bankowy kredyt lub debet zdecydowało się na skorzystanie z alternatywnych źródeł finansowania.
Jak podkreśla Philip Hammond, Sekretarz Skarbu, małe i średnie przedsiębiorstwa są podstawą brytyjskiej gospodarki. Takie firmy powinny mieć łatwy dostęp do innych (niż tradycyjne, bankowe kredyty) źródeł finansowania. Do tej pory odrzucenie przez bank wniosku kredytowego dla wielu biznesmenów oznaczało konieczność zweryfikowania planów rozwoju firmy. Nowe rozwiązanie ma wspierać środowisko drobnych przedsiębiorców i pomagać im w pozyskiwaniu funduszy na kolejne inwestycje.
Tyle teorii. Jak program będzie działał w praktyce? Rozwiązanie, jak zdradzają nam zaprzyjaźnieni z Redakcją pracownicy biura księgowego w Londynie, już cieszy się sporym zainteresowaniem małych i średnich przedsiębiorców. Z drugiej strony – inicjatywa budzi też wiele obaw. Najbardziej kontrowersyjne wydaje się być włączenie do akcji podmiotów oferujących „alternatywne formy finansowania”. Wielu z zainteresowanych to określenie kojarzy z działającymi na granicy prawa, znanymi ze stosowania ukrytych opłat czy naliczania lichwiarskich procentów parabankami. Można jednak założyć, że oferty pożyczkodawców biorących udział w programie – który doczekał się rządowej kurateli – będą wolne od nieetycznych czy niezgodnych z prawem zapisów, a sam projekt okaże się korzystny dla przedsiębiorców.
Foto: Flickr (lic. CC)