Wszystko za sprawą „hiszpańskiego pióropusza” – zjawiska występującego wtedy, gdy różnica między niskim ciśnieniem nad Atlantykiem a wysokim ciśnieniem nad Europą Północną „wchłania” i popycha gorące powietrze z Hiszpanii i północy Afryki w kierunku Wysp Brytyjskich.
Według synoptyków z Met Office upały mają dotrzeć do UK już za kilka dni. Temperatura w początkowej fazie wzrośnie o średnio 3-5 stopni, a potem – po kilkunastu dniach – rozkręci się na całego.
Tym samym od drugiej połowy lipca do końca wakacji mieszkańcy Wielkiej Brytanii będą się cieszyć prawdziwym, co najmniej umiarkowanym latem. Momentami słupki rtęci wskażą nawet 30 stopni Celsjusza!
Niestety, na tym koniec dobrych wiadomości. Synoptycy ostrzegają bowiem, że tak gwałtowna zmiana temperatury może sprawić, że nad Wielką Brytanią zaroi się od niebezpiecznych burz. Dodatkowo zwiększy się wilgotność powietrza, co sprawi, że ogólny biomet będzie niekorzystny a osoby szczególnie wrażliwe na zmiany pogody mogą przez najbliższe sześć tygodni uskarżać się na silne bóle głowy, problemy z oddychaniem czy nadmierną senność.