Firma Russell Hume dostarczała mięso do brytyjskich szkół, domów opieki, hoteli czy restauracji (między innymi do sieci Wetherspoon). Po niezapowiedzianej kontroli w oddziale w Birmingham, dostawy zostały wstrzymane.
12 stycznia inspektorzy Food Standards Agency „wpadli” z niezapowiedzianą wizytą do oddziału Russel Hume w Birmingham. Wnioski z kontroli były jednoznaczne: zanotowano poważne przypadki nieprzestrzegania przepisów dotyczących higieny żywności. Sytuacja na miejscu okazała się tak zła, że kontrolę rozszerzono o wszystkie oddziały firmy. Wstrzymano też kolejne dostawy oraz wycofano z obrotu produkty dostępne już na rynku angielskim, szkockim i walijskim.
Russel Hume, krajowy dostawca
Russell Hume Limited istnieje od 1995 roku, główna siedziba firmy mieści się w Derby. Russell Hume to – jak można było do niedawna przeczytać na stronie internetowej firmy – „specjalista w dostawach mięsa, drobiu i dziczyzny” (witryna Russell Hume aktualnie nie działa, najprawdopodobniej została czasowo zawieszona).
Przed kontrolą Food Standards Agency w oddziale w Birmingham, Russel Hume dostarczał mięso do brytyjskich szkół, hoteli, restauracji (między innymi do pubów sieci Wetherspoon czy restauracji Jamiego Olivera) oraz domów opieki. Roczny obrót firmy wynosił ponad 50 milionów funtów.
Nie wiadomo, jak potoczy się przyszłość do niedawna świetnie prosperującej firmy. Dotychczasowi odbiorcy mięsa z Russel Hume zawiesili współpracę lub znaleźli nowych dostawców.
Nie wiadomo też, jakie dokładnie uchybienia w Birmingham i innych oddziałach firmy odkryli inspektorzy Food Standards Agency. Błędy – jak czytamy w oficjalnym komunikacie – były poważne i naruszały zasady higieny. Dochodzenie w tej sprawie zapewne jeszcze potrwa. Na pocieszenie Food Standards Agency informuje, że nie odnotowano przypadków, aby ktokolwiek zachorował po konsumpcji mięsa dostarczanego przez Russell Hume.
Foto: @WerbeFabrik, PixaBay, lic. CC0