31 stycznia minął termin składania Self Assessment. W tym roku podatnicy pobili rekord – informuje na oficjalnej witrynie HMRC. Aż 10,7 mln z nich złożyło swoje rozliczenia przed terminem. A co z tymi, którzy się nie wyrobili lub zapomnieli?
Zacznijmy jednak od pozytywów! HMRC z dumą informuje, że w tym roku podatnicy pobili rekord sumienności. Ze złożeniem rozliczenia Self Assessment w terminie wyrobiło się aż 10,7 mln zobowiązanych do tego osób, z czego aż 9,9 mln (92,5 procent) zdecydowało się zrobić to przez Internet.
Oczywiście, jak co roku, wielu petentów czekało z rozliczeniem na ostatnią chwilę. Jak podaje HMRC, w ostatnim dopuszczalnym dniu swoje rozliczenia złożyło aż 758 tysięcy 707 osób (najwięcej rozliczeń, bo aż 60,596, urzędnicy otrzymali 31 stycznia między 16:00 a 17:00, co daje ponad 1000 wysłanych rozliczeń na minutę/17 na sekundę!). Nie zabrakło też osób naprawdę lubiących adrenalinę. Aż 30,348 petentów złożyło rozliczenia Self Assessment na godzinę przed deadline’em (między 23:00 a 23:59).
Najważniejsze jest jednak to, że w tym roku padł pozytywny rekord liczby rozliczeń złożonych na czas. To cieszy Angelę MacDonald, Dyrektor Generalną do spraw Obsługi Klienta, która – będąc zadowolona z wyniku – zapewnia jednocześnie, że HMRC nie spocznie na laurach i będzie stale ulepszać system przyjmowania rozliczeń, tak, aby był on jak najbardziej przyjazny petentowi. „Chcemy, aby liczba osób, które spóźniły się z rozliczeniem wynosiła zero” – tłumaczy MacDonald.
Cel jest słuszny. Oby w przyszłości naprawdę udało się go zrealizować. Zanim tak się jednak stanie, wielu petentów będzie musiało ponieść konsekwencje swojego podatkowego gapiostwa. Jakie?
Kary dla zapominalskich
Z danych ujawnionych przez HMRC wynika, że do skarbówki nie trafiło jeszcze 745,588 rozliczeń Self Assessment. Urzędnicy proszą zapominalskich, aby ci jak najszybciej nadrobili zaległości. „Nie chcemy nakładać kar, chcemy tylko zeznań podatkowych” – zapewnia na oficjalnej witrynie HMRC.
Niestety, w przypadku choćby jednodniowego spóźnienia, finansowych konsekwencji nie da się uniknąć. Warto jednak jak najszybciej złożyć zaległe zeznanie – wtedy kara będzie niższa. Jaka?
Pierwsza kara (w wysokości £100) naliczana jest już 1 lutego (tuż po północy). Od tej chwili spóźniony petent ma trzy miesiące na nadrobienie podatkowych zaległości.
Po upływie trzech miesięcy HMRC zaczyna naliczać kary w wysokości £10 dziennie (może to robić przez kolejnych dziewięćdziesiąt dni, aż do momentu, kiedy na koncie podatnika uzbiera się £900 dodatkowej kary względem fiskusa!). Po sześciu miesiącach HMRC nalicza kolejną karę w wysokości £300 lub równowartości 5 procent należnego podatku (skarbowy wybiera korzystniejszą dla siebie opcję, czyli… wyższą kwotę). Kolejnych dwanaście miesięcy spóźnienia to – ponownie – kara w wysokości £300 lub 5 procent należnego podatku.
Osoby, które nie złożyły na czas rozliczenia Self Assessment powinny skontaktować się z księgową, skorzystać z porad dostępnych na stronie GOV.UK lub z konsultacji udzielanych telefonicznie przez pracowników specjalnej infolinii. Rozmowa z konsultantem jest możliwa od poniedziałku do piątku (w godzinach od 8:00 do 20:00) lub w sobotę (od 8:00 do 16:00) pod numerem 0300 200 3310. W przypadku tej ostatniej opcji – warto uzbroić się w cierpliwość i dzwonić jak najwcześniej, bo czas oczekiwania na połączenie z konsultantem bywa bardzo, ale to bardzo długi!
Więcej informacji o Self Assessment (między innymi szczegółowe dane o tym, kto powinien złożyć takie rozliczenie) można znaleźć w tym tekście – KLIK!
Tekst powstał we współpracy z Lider Tax
Foto: PixaBay, lic.CC0, @Geralt