„Zobaczyć Kubę przed śmiercią Fidela” – mówili (i marzyli) do zeszłego roku wielbiciele wojaży. Teraz na horyzoncie pojawił się nowy trend turystyczny: „Zwiedzić UK przed Brexitem”.
Według wyliczeń VisitBritain, 2017 był wyjątkowo owocnym rokiem dla brytyjskiej branży turystycznej. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy do UK przyjechało prawie 40 milionów podróżnych. W samym tylko lipcu – Wielką Brytanię odwiedziło 4 miliony turystów, którzy zostawili w brytyjskich pubach, kasach hotelowych, restauracjach czy muzeach 2,7 miliarda funtów.
Na tym nie koniec, bo według ostrożnych szacunków w przyszłym roku do Wielkiej Brytanii przyjedzie jeszcze więcej, bo co najmniej 42 miliony turystów.
Co przyciąga turystów?
Chętnych do zwiedzenia Wielkiej Brytanii z roku na rok przybywa, jednak w 2017 liczba turystów wzrosła rekordowo szybko (w porównaniu z latami poprzednimi). Skąd ten wynik? To zasługa Brexitu! A dokładniej – wynikającego z niego spadku wartości funta (zwłaszcza względem dolara i euro). Wielka Brytania robi się turystycznie coraz tańsza, w efekcie więcej osób nie tylko tu przyjeżdża, ale i zostawia coraz więcej pieniędzy. Nie tylko we wspomnianych pubach czy muzeach, ale i – jeśli nie przede wszystkim – w luksusowych sklepach, w których markowe produkty można kupić taniej niż w krajach Europy Kontynentalnej, Azji czy USA. Dowód? Z raportu VisitBritain wynika, że w mijającym roku zagraniczni turyści wydali w UK o 12 procent więcej niż w roku poprzednim.
Co jeszcze sprawia, że Wielka Brytania staje się coraz bardziej atrakcyjna w oczach turystów? VisitBritain podaje, że na podróżnych jak magnez działają atrakcje kojarzone ze znanymi książkami i produkcjami filmowymi (w tym roku ogromną popularnością cieszyły się wycieczki śladem Harry’ego Pottera, organizowane z okazji 20. rocznicy wydania pierwszej książki z serii). W 2018 roku na turystycznym topie będzie inny Harry. Książę Harry, rzecz jasna, który poślubi amerykańską aktorkę Meghan Markle.
Chociaż rudowłosy syn Karola i Diany jest dopiero piąty w kolejce do tronu, cieszy się sympatią porównywalną do tej, na którą może liczyć książę William. Warto przypomnieć, że gdy starszy z braci brał ślub – turyści, którzy z tej okazji zdecydowali się przyjechać do Wielkiej Brytanii, wydali tu ponad 107 milionów funtów.
Zaplanowany na maj 2018 roku ślub księcia Harry’ego i Meghan Markle – chociaż, najprawdopodobniej, odbędzie się bez pompy – może wygenerować jeszcze większe zyski. Gdyby datę ceremonii przesunięto o rok – mogłoby już nie być tak różowo. Wszystko przez Brexit, który (formalnie) ma nastąpić w marcu 2019 roku i przez związane z tym obawy. Także te trapiące turystów.
Wielu podróżnych chce zwiedzić Wielką Brytanię zanim ta opuści Unię Europejską. Wielu podróżnych – tak jak imigranci – boi się zaostrzonych kontroli. Wielu też chce, po prostu, zobaczyć UK przed Brexitem. Tak samo, jak do listopada 2016 roku chcieli zobaczyć „klasyczną” Kubę rządzoną przez legendarnego Fidela Castro.
Foto: @12019, PixaBay, Lic. CC0