Nigel Farage, lider UK Independence Party, znany z niekonwencjonalnych wypowiedzi po raz kolejny postanowił zabłysnąć w mediach.
Barack Obama został bowiem przez niego nazwany ‘najbardziej antybrytyjskim’ prezydentem USA w historii. Wypowiedź polityka nie jest oczywiście wolnym wnioskiem, a ma bezpośredni związek z zaplanowaną na przyszły tydzień wizytą amerykańskiego prezydenta na Wyspach Brytyjskich. Oczekuje się, że jego przyjazd ma być związany z wyrażeniem poparcia lansowanej przez premiera Camerona polityki pozostania w UE przed czerwcowym referendum.
Czynny działacz na rzecz Brexitu, przewodniczący konserwatystów, mieszkaniec Westerham, startujący z okręgu South Thanet w zeszłorocznych wyborach wycelował ostrze swojej niechęci do Unii Europejskiej, tym razem w polityka optującego za konsolidacją wspólnoty państw europejskich.
„Na szczęście, ten amerykański prezydent, który jest najbardziej antybrytyjskim prezydentem w historii Ameryki, za chwilę kończy swoją kadencję i odchodzi ze stanowiska. Mam nadzieję, że zostanie zastąpiony przez kogoś bardziej sensownego, szczególnie w sprawie polityki międzynarodowej” – powiedział lider UKIP.
Rządowe materiały promujące politykę prounijną zostały przez UKIP odesłane z powrotem na Downing Street w proteście związanym z wydaniem z publicznych pieniędzy ponad 9,3 miliona funtów na – jak to określił Farage – prywatną inicjatywę Camerona. Lider UKIP wezwał premiera Davida Camerona do dyskusji twarzą w twarz na kwestii referendum.
Przemawiając w piątek, Farage, który jest również europosłem UKIP na południowo-wschodnią Anglię powiedział: „Gdyby rzeczywiście ta ulotka zawierała obiektywne fakty, nie miałbym z jej dystrybucją żadnych problemów. Ale kiedy mówi się obywatelom, że jeśli będziemy głosować za pozostaniem w UE to utrzymamy suwerenność również w kontekście własnej kontroli granicznej, gdy prawda jest taka, że obecnie mamy całkowicie otwarte drzwi dla blisko 508 milionów ludzi, którego przepływu nie jesteśmy w stanie w należyty sposób kontrolować to nie jest to fakt, ale z gruntu fałszywe twierdzenie.
Sprawa referendum wymaga gruntownej debaty. Jeśli Cameron jest całkowicie przekonany o tym, co znajduje się w tej ulotce, będę dyskutować z nim, twarzą w twarz, w dowolnym miejscu, o dowolnej porze”.
W tym tygodniu, Farage porzucił wsparcie dla Vote Leave, po tym, jak grupa Grassroots Out, po stronie której się opowiadał wizerunkowo straciła na oficjalnej reprezentacji kampanii Brexitu.
Foto: Flickr (lic. CC)