Zaproszony do programu „Świat się kręci” policjant chciał zademonstrować, jak działa alkomat. Nabrał powietrza, dmuchnął w ustnik dobrze znanego większości kierowców żółtego urządzenia i… z miejsca stał się negatywnym bohaterem sieci.
Marek Konkolewski z Biura Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji miał opowiedzieć prowadzącej program Agacie Młynarskiej o zagrożeniach stwarzanych przez pijanych kierowców. Przy okazji – funkcjonariusz postanowił wyjaśnić widzom, jak działa alkomat. Aby nie być gołosłownym, Konkolewski zdecydował się przetestować urządzenie na sobie. Kiedy dmuchnął w ustnik – wbrew jego oczekiwaniom – nie zapaliła się zielona, świadcząca o trzeźwości badanego lampka. Zaskoczony wynikiem pomiaru szybko odłożył urządzenie i zaczął tłumaczyć, że jest trzeźwy, bo… sprawdzał to przed wejściem do studia.
Krótki filmik w okamgnieniu stał się hitem sieci. Komentujący go internauci zarzucali Konkolewskiemu, że (wersja umiarkowana) nie potrafi obsługiwać alkomatu lub (wersja najbardziej złośliwa) że pojawił się w telewizji pod wpływem alkoholu.
Pechowy policjant nie był, jak zapewniał później jeden z gości programu, pijany. Po pierwsze – dmuchał w alkomat zbyt krótko, a po drugie – zapomniał lub nie wiedział, że zielona lampka świadcząca o braku alkoholu w wydychanym powietrzu zapala się dopiero po pewnej chwili. W instrukcji wykorzystanego na wizji urządzenia można wyczytać, że zawsze, w pierwszej kolejności, zapala się dioda czerwona. Efekt pomiaru pojawia się dopiero po około 3 sekundach. Wtedy zapala się dioda zielona (wskazująca, że w wydychanym powietrzy poziom alkoholu był zerowy lub mniejszy od 0,05 mg/l) lub (jednocześnie) diody czerwona i pomarańczowa (gdy poziom alkoholu wynosi od 0,06 mg/l do 0,10 mg/l). Gdy badany kierowca jest pijany (poziom alkoholu w wydychanym powietrzu jest wyższy niż 0,11 mg/l) obie diody palą się na czerwono.
Czy Marek Konkolewski o tym nie wiedział? Bardziej prawdopodobne jest to, że zdenerwowany obecnością kamer funkcjonariusz zapomniał o podstawowych zasadach i – zaskoczony wynikiem – zbyt wcześnie odłożył feralny alkomat. Pewne jest natomiast to, że funkcjonariusz zaliczył niezłą wpadkę i dał do myślenia wielu kierowcom poruszającym się po polskich drogach.
Pod żadnym pozorem nie stajemy w obronie osób jeżdżących na podwójnym gazie. Ale, korzystając z okazji, apelujemy: jeśli w najbliższym czasie wybieracie się do Polski – uważajcie na kontrole! Jeśli nie macie nic na sumieniu, nie dajcie sobie wmówić, że jest inaczej.
Kopie nagrania zostały już usunięte z serwisu YouTube. Ale Internet nie zapomina… Video do obejrzenia poniżej.
Foto: YouTube (print screen)