34-letni Adrian Ł i 36-letni Maciej W. przebywając na terenie Wielkiej Brytanii kierowali grupą, która w Polsce dokonywała oszustw metodą „na wnuczka”. Gang dorobił się na tym procederze ponad 2 milionów złotych!
Prokuratura Okręgowa w Opolu skierowała akt oskarżenia w tej sprawie do Sądu Okręgowego w Płocku. Sprawa dotyczy dziewięciu mężczyzn – w tym członków i kierowników zorganizowanej grupy przestępczej. Gang zajmował się oszustwami „na wnuczka”. Działaniami grupy sterowali mieszkający w Wielkiej Brytanii 34-letni Adrian Ł. i o dwa lata starszy Maciej W.
Skala działania grupy była ogromna. Sprawą objęto ponad 70 oszustw z całego kraju. Pokrzywdzonymi działaniami gangu byli przede wszystkim starsi ludzie.
Przestępcy wybierali swoje ofiary na podstawie ich imion (wybierano takie, które sugerowały, że dana osoba jest w podeszłym wieku). Sprawcy następnie kontaktowali się z ofiarami i przekonywali, że znajdują się w trudnej sytuacji i potrzebują finansowego wsparcia.
„Sprawcy, poprzez stosowne wybiegi, uzyskiwali w toku rozmowy informacje co do relacji rodzinnych pokrzywdzonych oraz posiadanych przez nich oszczędności, które wykorzystywali w dalszej rozmowie” – informuje Prokuratura Krajowa.
Kiedy sprawcom udało się już przekonać seniora do pożyczenia określonej (zwykle dużej) sumy pieniędzy, po odbiór gotówki wysyłali inną osobę. Z informacji Prokuratury Krajowej wynika, że w tym celu grupa rekrutowała dodatkowych ludzi, którym płaciła od 300 do 1000 złotych za dzień „współpracy”. Zadanie takich osób polegało na odebraniu pieniędzy spod wskazanego adresu i przekazaniu ich członkom grupy znajdującym się (zwykle) w innym rejonie Polski.
Tym sposobem sprawcy wyłudzali od pokrzywdzonych seniorów najczęściej po kilkadziesiąt tysięcy złotych. W jednym przypadku udało im się oszukać ofiarę na 178 tysięcy złotych, w kolejnym – na 44 tysiące dolarów amerykańskich. W sumie, grupa wzbogaciła się o ponad 2 miliony złotych! Według Prokuratury Krajowej, to było główne źródło utrzymania szefów i niektórych członków gangu.
Szefom gangu, Adrianowi Ł. i Maciejowi W., zostały przedstawione zarzuty kierowania grupą. Inni członkowie szajki usłyszeli zarzuty udziału w grupie przestępczej oraz udziału w kilkudziesięciu oszustwach. Niektórzy usłyszeli też zarzut paserstwa.
Jeden z oskarżonych „szefów” grupy jest tymczasowo aresztowany, wobec drugiego został wydany list żelazny (dzięki temu mężczyzna może odpowiadać z wolnej stopy). Adrianowi Ł. oraz Maciejowi W. grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.
Foto: CC0 Public Domain