Artur Waszkiewicz z Derby został oskarżony o napad i zabójstwo 100-letniej Polki, Zofii Kaczan. Mężczyzna wyrwał jej torebkę, w której znajdowała się duża suma pieniędzy. W wyniku napadu, 100-latka upadła na chodnik i doznała urazu szyi i złamania kości twarzy. Zofia Kaczan zmarła kilka dni po ataku.
Zofia Kaczan – wraz z mężem, którego poznała w niemieckim obozie jenieckim – przeprowadziła się do Wielkiej Brytanii w 1948 roku. Podjęła pracę w fabryce tekstyliów Courtaulds w Spondon. Małżeństwo nie doczekało się dzieci. Od dziesięciu lat Zofia Kaczan była wdową.
28 maja około godziny 8:30 Polka została napadnięta w Derby. Kobieta wyszła z domu do kościoła. Miała przy sobie torebkę, a w niej – dużą kwotę pieniędzy (kilkaset funtów), przeznaczonych na opłacenie rachunku za energię elektryczną. Napastnik wyrwał stulatce torebkę. W trakcie ataku Zofia Kaczan upadła na chodnik. Doznała urazu szyi i złamania kości twarzy. Jak podaje między innymi BBC – będąc w szpitalu, Zofia Kaczan wybaczyła napastnikowi. Kobieta zmarła we środę, 6 czerwca.
Policyjne zatrzymanie
Oskarżonym o napad i zabójstwo stuletniej Polki jest 39-letni Artur Waszkiewicz z Debry. Sprawa z jego udziałem będzie się toczyć w Sądzie Magistrackim Sądu Najwyższego w Derbyshire.
Przyczyna śmierci stuletniej Polki zostanie ustalona na podstawie wyników badania pośmiertnego. Koroner potwierdza, że Zofia Kaczan doznała urazu szyi i kości twarzy.
Po ataku na stulatkę wiele osób (z Polski i Wielkiej Brytanii) przekazało na jej cel darowizny. Zebrane pieniądze zostaną przekazane parafii, do której uczęszczała Polka. Nad sprawą napadu na Zofię Kaczan pracowało 25 policjantów. Funkcjonariusze pracowali nie tylko w trakcie służby, ale i w swoje wolne dni.
Oficer śledczy Darren De’ath podziękował lokalnej społeczności za zaangażowanie w sprawę.