Tomasz Kroker w piątek stanął przed sądem. 10 sierpnia tego roku – prowadząc samochód ciężarowy – zmieniał muzykę w swoim telefonie. O 17:10 stracił panowanie nad kierownicą i doprowadził do tragicznego wypadku. Na trasie A34 w Berkshire, na wysokości Newbury Polak uderzył w auto, w którym jechała Tracey Goldsmith z trójką nastoletnich dzieci. Wszyscy pasażerowie osobówki zginęli.
W karambolu zainicjowanym przez 30-letniego Polaka brały udział trzy ciężarówki i cztery samochody osobowe. 12 osób zostało rannych. Świadkiem wypadku był między innymi Mark Goldsmith, partner Tracey, który wraz z synem jechał w drugim samochodzie. Rodzina wracała z wakacyjnego kampingu.
W piątek Tomasz Kroker stanął przed Sądem Koronnym w Reading. Polak nie wydał żadnego oświadczenia, jedynie potwierdził swoje dane. Mężczyzna jest oskarżony o spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz o nieostrożną jazdę. Grozi mu do 9 lat pozbawienia wolności.
Kolejna rozprawa z udziałem Krokera odbędzie się 10 października. Do tego czasu Polak będzie przebywał w areszcie.
Foto: facebook, Royal Berkshire Fire and Rescue Service (za wp.pl)