Przemysław Mackojc
Odkrycie doktor Katarzyny Koziak z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (WUM) ma szansę zmienić życie milionów imprezowiczów na całym świecie. Jej preparat, niwelujący skutki przedawkowania alkoholu, wkrótce może trafić do sklepów. Wkrótce przeprowadzone zostaną na nim testy konsumenckie, za które odpowiada brytyjska spółka LSBC.
Czym jest kac? To (mocno uogólniając) nadmiar aldehydu octowego, powstającego w czasie metabolizmu etanolu. Efekt? Ból głowy, nudności, wymioty, poczucie ogólnego rozbicia, czyli zespół objawów, które wielu z nam towarzyszą (i utrudniają życie!) w sobotnie i niedzielne poranki. Ale to się może zmienić.
Wszystko za sprawą preparatu opracowanego przed doktor Katarzynę Koziak z WUM. W „miksturze” polskiej uczonej znajdują się bowiem substancje, które odpowiadają za znaczną poprawę metabolizmu. Dzięki temu rośnie aktywność enzymów, a etanol usuwany jest z organizmu o sto procent (!!!) szybciej niż zwykle.
Wynalazek doktor Koziak ma być lepszy i bardziej efektywny od dostępnych już na rynku preparatów, w których składzie znajdziemy przede wszystkim witaminę C i glukozę. Takie środki zwykle „jedynie” poprawiają samopoczucie osoby cierpiącej na kociokwik. Preparat Polki ma nie tylko „leczyć z kaca”, ale – jeśli będziemy przyjmować go wystarczająco długo i z żelazną regularnością – zwiększać tolerancję na alkohol.
Już wkrótce specyfik przejdzie testy konsumenckie. Za ich przeprowadzenie odpowiada prowadzona przez Rolanda Kozlowskiego, brytyjska spółka LSBC. Jeśli wszystko pójdzie dobrze – suplement zostanie opatentowany i trafi do sklepów, gdzie będzie sprzedawany pod postacią oranżady.
Foto: Maxpixel CCO public domain
Źródło: Inn Poland – KLIK!
