w

Polska aplikacja IHELPYOU coraz popularniejsza w UK. Rzuć dobrym uczynkiem w koronawirusa

Sposobów na to, aby pomóc osobom chorym lub przebywającym w domowej izolacji jest wiele: można zrobić im zakupy, zrealizować receptę, zadzwonić, zapytać o samopoczucie czy wyprowadzić na spacer psa. Ludzi o dobrych sercach nie brakuje. Ale jak ich połączyć z tymi, którzy pomocy potrzebują?

W Polsce coraz większą popularnością cieszą się grupy wsparcia (między innymi fenomenalna Widzialna ręka i jej regionalne „pododdziały”) oraz lokalne, oddolne akcje samopomocowe. W social mediach można co chwilę natknąć się na zdjęcia kartek przyklejonych na klatkach schodowych. „Mieszkamy pod numerem 10, jeśli źle się czujesz daj znać, zrobimy ci zakupy!” – piszą autorzy takich sąsiedzkich komunikatów.

Postawa piękna i godna pochwały. Tyle tylko, że osoba chora, przebywająca w samoizolacji może nie mieć możliwości zapoznania się z komunikatem wywieszonym przy drzwiach wejściowych do bloku. To raz. Dwa – w przypadku grup pomocowych wiele osób po prostu wstydzi się prosić o wsparcie na forum publicznym.

Ponadto, z udziału w tego typu akcjach wykluczeni są często seniorzy, którzy – z jednej strony – są najbardziej wrażliwi i narażeni, a z drugiej – nie radzą sobie z nowymi technologiami. Poza tym, obecny stan jest pożywką dla oszustów, którzy wykorzystują lęk przed koronawirusem. Pisaliśmy o tym tutaj: http://przemyslawm6.sg-host.com/uwaga-na-nowy-przekret-to-oszustwo-na-koronawirusa/

Oczywiście, najważniejsze w tym wszystkim jest to, że w dobie pandemii ludzie chcą sobie nawzajem pomagać. Aby ta pomoc była skuteczna, konieczny jest zaufany kanał o jak największym zasięgu, za pośrednictwem którego mogą być przekazywane informacje o tym kto potrzebuje, a kto jest w stanie wsparcie zaoferować.

Takim „kanałem” może być polska aplikacja, która gromadzi potrzebujących i wolontariuszy w jednym miejscu. Mowa o ihelpyou.app – rozwiązaniu, które jest bezpłatne, zaufane i (co istotne w przypadku seniorów) proste w obsłudze. A przy tym – może z powodzeniem funkcjonować (i funkcjonuje!) na całym świecie.

Twórcą aplikacji jest Jakub Król i drużyna IT.focus. Jak stwierdził Król, tworzenie apki było „najdłuższym w jego życiu maratonem programowania”. Ale cel był wart wszystkiego.

ihelpyou.app ma upraszczać pomoc. Na stronie aplikacji zarejestrować może się każdy, kto chce i jest w stanie pomóc innym. Wystarczy oznaczyć się na mapie, podać numer telefonu i określić zakres pomocy.

Osoby w potrzebie mogą z kolei kliknąć na mapie ikonkę znajdującą się najbliżej miejsca zamieszkania czy aktualnego pobytu i w ten sposób znaleźć wolontariusza, który przyniesie zakupy czy wyprowadzi psa.

Aplikacja powstała w tempie ekspresowym, więc nie jest idealna. A raczej – jeszcze nie jest idealna. Jakub Król informuje, że prace nad usprawnieniem jej działania i wprowadzeniem dodatkowych funkcjonalności wciąż trwają.

Z aplikacji można korzystać w Polsce, Wielkiej Brytanii czy dowolnym kraju na świecie. Warto też poinformować innych o tym, że takie rozwiązanie istnieje. Bo to, że wiele osób chce pomagać jest piękne samo w sobie. Sęk w tym, żeby o istnieniu takich wolontariuszy i ich gotowości do wspierania dowiedziały się też osoby pomocy potrzebujące.

 

Foto: https://www.pxfuel.com/en/free-photo-qqgfc

Dodaj komentarz

Uwaga, koncerty przełożone na wrzesień! Zespół Illusion przyjeżdża do Wielkiej Brytanii. Koncerty w Londynie, Manchesterze i Glasgow

Noga z gazu! Po centrum Londynu jeździmy wolniej (Mapa ulic z ograniczeniem)