Polak został oskarżony o to, że – na oczach licznych, przypadkowych gapiów – przechadzał się nago po wynajmowanym przez siebie domu. W czym problem? W końcu „Wolnoć Tomku”! Niestety, sprawa ma drugie dno…
Sęk w tym, że Piotr Radny (32 lata) nie tylko nago spacerował po salonie, ale i bez ubrania wyglądał przez odsłonięte okno. Kiedy wychodził na dwór na papierosa – także nie czuł potrzeby narzucenia na siebie choćby szlafroka.
Efekt? 11 kwietnia tego roku lokalni policjanci odnotowali zgłoszenie od zaniepokojonych pracowników sąsiadującego z domem Polaka sklepu. Według zeznań świadków, nagi Polak miał nie tylko wyglądać przez niezasłonięte okno i (również bez ubrania) wychodzić przed dom na papierosa. Istniały poważne przesłanki, że mężczyzna – na oczach przypadkowych gapiów, w tym kobiet – dokonuje aktu autoerotyzmu. Inni świadkowie twierdzili jednak, że mężczyzna nie masturbował się, ale w nieudolny sposób próbował zasłonić genitalia ręką.
Ostatecznie Polak trafił przed oblicze sądu. Podczas pierwszej rozprawy Radny przyznał się do stawianych mu zarzutów. Pracujący jako grafik i fotograf mężczyzna tłumaczył swoje dziwaczne zachowanie tym, że feralnego dnia gotował. Podczas przygotowania posiłku zgrzał się i postanowił zdjąć ubranie, aby się nieco ochłodzić. Adwokat Radego dowodził natomiast, że mężczyzna nie zdawał sobie sprawy z tego, że postępuje źle, bo „w Polsce takie zachowanie jest okay”.
Sąd nie dał jednak wiary wyjaśnieniom oskarżonego i w czwartek wydał wyrok skazujący. Piotr Radny został zobligowany między innymi do uiszczenia £200 kary i pokrycia kosztów procesu (£145). Jego dane zostały też na pięć lat wpisane do rejestru przestępców seksualnych.
Źródło: burtonmail.co.uk
Foto: PixaBay (lic. CC0)