Mimo zapewnień rządu, który deklaruje, że zamierza walczyć z falą nielegalnych migrantów przedostających się do Wielkiej Brytanii, wielu mieszkańców południowego wybrzeża kraju (głównie hrabstwo Kent) uważa, że starania władz są niewystarczające, a działania – nieskuteczne. Stąd pomysł oddolnej inicjatywy, charakterem przypominającej patrole obywatelskie.
W nocy z środy na czwartek, około godziny 2:15, przy wejściu do portu Dover zauważono podejrzaną łódź. Po interwencji załogi HMC (Her Majesty’s Cutter) Vigilant sześć podróżujących łodzią osób zostało przewiezionych do Dover i przekazanych urzędnikom do spraw imigracji.
Niewiele ponad dwie godziny później, około 4:30, straż przybrzeżna została poinformowana o kolejnej łodzi zbliżającej się do Dover. Tym razem do brzegu eskortowano cztery osoby. Migranci również zostali przekazani odpowiednim urzędnikom.
Takich przypadków w ostatnim kwartale są dziesiątki, a może i setki. Imigranci wydają się coraz bardziej zdesperowani. Mimo złych warunków atmosferycznych ryzykują podróż z Francji. Na prowizorycznych łodziach i pontonach często płyną też dzieci.
Wielu z migrantów zostaje złapanych przez straż przybrzeżną „w drodze”, jeszcze przed dotarciem na ląd. Wielu udaje się dotrzeć na Wyspy niezauważonymi przez służby. O ilu osobach mowa? Tego można się tylko domyślać.
Sytuacja nie ulega poprawie mimo wspólnych, zintensyfikowanych działań strony brytyjskiej i francuskiej. Rządy obu krajów deklarują chęć zainwestowania w dodatkowy sprzęt (między innymi kamery termowizyjne) czy planują zwiększenie patroli. Pisaliśmy o tym tutaj: http://przemyslawm6.sg-host.com/home-office-wielka-brytania-zaczyna-zawracac-migrantow-do-francji/
Mimo starań władz, mieszkańcy południowego wybrzeża (zwłaszcza hrabstwa Kent) nie widzą poprawy sytuacji i uważają, że działania rządu są nieskuteczne. Sytuację chce zmienić grupa „Patriotów” (to nazwa potoczna, nie oficjalna, dlatego podajemy ją w cudzysłowie).
Chodzi o oddolną inicjatywę mieszkańców z Romney Marsh, nazywających siebie South East Coastal Defence (Obroną Południowo-Wschodniego Wybrzeża). „Patrioci” planują monitorować pas od Dungeness do Deal i zapobiegać przedostawaniu się kolejnych migrantów na ląd.
Jak planują działać? Przedstawiciele „Patriotów” deklarują, że udział w akcji zadeklarowało już około czterdziestu chętnych, którzy – pracując w parach – będą stacjonować w każdym miasteczku i wsi na południu Kent.
Jak zapowiada inicjatorka akcji, Elaine Renton: „Będziemy czekać na wybrzeżu, uważnie obserwując wody kanału i jeśli migranci będą próbowali dostać się na plażę, powiadomimy o tym władze”. Kobieta precyzuje, że osoby wchodzące w skład grupy – w razie potrzeby – zatrzymają migrantów na plaży do czasu przyjazdu właściwych służb.
Mieszkająca w Marsh Elaine Renton przyznaje, że wpadła na pomysł obywatelskich patroli monitorujących wybrzeże, bo uważa, że działania władz w kontekście problemu imigrantów są niewystarczające. Kobieta przyznaje, że boi się, ale uważa, że skoro rząd jest bezsilny, to obywatele powinni wziąć sprawy w swoje ręce.
Jak na razie chęć udziału w inicjatywie wyraziło czterdzieści osób. Aby zwiększyć tę liczbę, „Patrioci” już w najbliższą sobotę pojawią się w Folkestone, gdzie będą rozdawać ulotki informujące o ich pomyśle.
Przy okazji przypominamy. Rzecznik Home Office apeluje, aby każdy, kto widzi coś niezwykłego lub podejrzanego (na przykład podejrzaną łódź czy podejrzanie zachowującą się grupę osób) skontaktował się z policją (dzwoniąc pod numer 101) lub z organizacją Crimestoppers (dzwoniąc pod numer 0800 555 111). Jeśli sprawa dotyczy podejrzanych migrantów, podczas kontaktu wystarczy podać hasło: „Kraken”.