Dominic Cummings był dyrektorem kampanii „Vote Leave”. To on wymyślił hasło „Vote leave, take control” („Głosuj za wyjściem, odzyskaj kontrolę”) i to on był pomysłodawcą, aby do kampanii zaangażować autobus oklejony billboardami głoszącymi, że po Brexicie lokalny system opieki zdrowotnej zyska 350 milionów funtów.
Ta ostatnia obietnica okazała się kłamstwem (potwierdził to sam Nigel Farage, niestety były lider UKIP zrobił to już po ogłoszeniu wyniku referendum). Zresztą, po tym, jak głosujący podjęli decyzję o Brexicie, kolejne argumenty forsowane przez obóz „Vote Leave” zostały obalone.
Ostatnio pisaliśmy o tym, że – jak wynika z sondaży – gdyby referendum w sprawie Brexitu zorganizowano dzisiaj, Wielka Brytania pozostałaby w Unii Europejskiej (KLIK!). W ciągu roku nastroje społeczne mocno się zmieniły. Zmianie uległy także poglądy głównego architekta brexitowej kampanii, wspomnianego wcześniej Dominica Cummingsa.
O zmianie zdania Cummings poinformował świat podczas wymiany twittów z Davidem Allenem Greenem. Zapytany o to, czy stało się, lub mogłoby się stać coś, co skłoniłoby go do zmiany zdania na temat słuszności Brexitu Cummings stwierdził: „Wiele! Już wcześniej mówiłem, że referendum to głupi pomysł. Trzeba było wcześniej spróbować innych rozwiązań”. Architekt kampanii „Vote Leave” dodał też, że wyjście z Unii Europejskiej może okazać się błędem. W kolejnym poście przyznał, że nie wierzy w to, że negocjacje Wielkiej Brytanii z UE zakończą się sukcesem.
„Dominic Cummings sprzedał nam kota w worku. To człowiek, który wymyślił kłamstwo, że dzięki Brexitowi brytyjski system opieki zdrowotnej zyska 350 milionów funtów, a teraz mówi, że wyjście z UE może być błędem” – skomentował „twitterowe nawrócenie” Cummingsa Tim Farron, lider Liberalnych Demokratów. “Zwolennicy Brexitu oszukali opinię publiczną. Dlatego sądzę, że Brytyjczycy powinni mieć jeszcze jedną szansę wypowiedzenia się w sprawie ostatecznego kształtu umowy dotyczącej Brexitu” – podsumował Tim Farron.
Foto: PixaBay, lic. CC0