Nie wszyscy Polacy w Wielkiej Brytanii zarabiają więcej. A nawet, jak zarabiają – nie czują się bardziej zamożni. Wszystko przez spadek wartości funta i mocną złotówkę.
Z najnowszego, ujawnionego we środę raportu Office for National Statistics (ONS) wynika, że stopa bezrobocia w Wielkiej Brytanii jest rekordowo niska (najniższa od 42 lat!) i wynosi 4,3 proc. (dla porównania – w Polsce to ponad 7 proc.). W okresie od czerwca do sierpnia tego roku liczba osób poszukujących pracy spadła o 52 tysiące, a zatrudnienie zwiększyło się o 94 tysiące. Brytyjskie płace rosną z kolei w tempie ponad 2 proc. w skali roku (w Polsce to z kolei aż 6 proc.).
Średnie, tygodniowe wynagrodzenie w UK wynosi około 507 funtów (około 2400 zł). Niestety, wzrostu wynagrodzeń nie odczuwa gros z Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii. Powód? Spadek wartości funta i wzrost wartości złotówki.
Wielu Polaków w UK przesyła pieniądze rodzinie nad Wisłą. Wielu też przyjechało na Wyspy po to, aby zarobić na konkretny cel: na przykład wymarzony, polski dom czy mieszkanie. To przede wszystkim na ich niekorzyść działa pikujący kurs funta i mocny kurs złotówki.
Na skokach na rynku walutowym Polacy tracą kilkaset złotych tygodniowo. Średnio – połowę miesięcznej raty polskiego kredytu mieszkaniowego. Jak to możliwe? Pod koniec 2016 roku za jednego funta należało zapłacić około 5,40 zł, teraz – około 4,74 zł. W związku z tym 507 funtów tygodniówki (w przeliczeniu na złotówki) jest obecnie warte 2044 zł, gdy pod koniec ubiegłego roku było warte aż 2738 zł.
Mimo słabnącego funta i mocnej złotówki oraz mimo wciąż niejasnej sytuacji dotyczącej przyszłości imigrantów w UK po Brexicie, brytyjskie płace nadal są dla Polaków kuszące. Ze statystyk wynika bowiem, że w 2016 roku na wyjazd do Wielkiej Brytanii zdecydowało się 68,4 tys. rodaków, a więc o ponad 9 proc. więcej niż w roku 2015.
Foto: PixaBay, lic. CC0