„Koniec świata nudnych biegów” – krzyczy do nas ulotka RUNMAGEDDON’U, najbardziej ekstremalnego cyklu biegów z przeszkodami w Europie. Rywalizacja, przeszkody, współpraca, zabawa… dudnią hasła promujące wydarzenie.
Ale czym tak naprawdę jest RUNMAGEDDON?
Na stronie wydarzenia definicje są wyjątkowo zwięzłe. RUNMAGEDDON określany jest jako morderczy wyścig na ekstremalnym torze przeszkód, sprawdzian dla ciała i psychiki, a także połączenie współpracy i rywalizacji pomiędzy zawodnikami. W czym tkwi sekret? W tym, że w tym biegu nie chodzi tylko o bieg. Na trasie czekają na nas przeszkody, których ilość zwiększa się wraz z dystansem. Do wyboru mamy 5 kategorii – Runmageddon Intro (3km – 15 przeszkód), Runmageddon Rekrut (6km – 30 przeszkód), Runmageddon Classic (12km – 50 przeszkód), Runmageddon Hardcore (półmaraton 21,0975 km – 70 przeszkód) oraz Runmageddon Ultra (maraton – 42,195 km – 140 przeszkód).
Jakie czekają nas przeszkody?
Najlepiej ująć to tak: błoto, woda, ogień, bagno, przeszkody liniowe, skośne i pionowe ściany, zasieki, okopy i wiele innych. Nie, to nie jest żart. Na stronie event’u znajdziemy spis przykładowych przeszkód, a wśród nich między innymi zasłonę dymną, równoważnię, kontener z lodem, przerzucanie opony, szpule, a nawet liany i zjazd tyrolski. To jedynie namiastka tego, z czym możemy zmierzyć się podczas tego survivalowego biegu. Tego typu biegi są już spospularyzowane na świecie – na przykład Survival Run Nicarauga i Survival Run Australia, Tough Mudder na terenie Stanów Zjednoczonych Ameryki Północnej, czy chociażby Tough Run w Anglii. Jak widać, RUNMAGEDDON nie jest jedynym wydarzeniem tego typu. W Polsce możemy zapisać się także na Spartan Race, Barbarian Race, Men Expert Survival Race czy chociażby KozaK.
Kto może wziąć w nim udział?
W wydarzeniu wystartować mogą zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Co ciekawe, kobiety radzą sobie z tym równie dobrze jak mężczyźni. Przykładem jest chociażby Małgorzata Szaruga. Obecnie zawodniczek jest niemalże tyle samo, co zawodników. Do takich biegów trzeba się jednak odpowiednio przygotować, wzmacniając partie poszczególnych mięśni. Są to zawody, podczas których musimy pokonać wiele ekstremalnych zadań, dlatego nasze ciało też musi być odpowiednio przygotowane. Nie należy porywać się z motyką na słońce, bo w ten sposób możemy zrobić sobie tylko krzywdę. Wzmocnienie bicepsów, barków i pleców to nie możliwość, a konieczność. Tu liczy się zarówno siła, jak i sprawność. To połączenie dyscypliny siłowej z bieganiem. Obecnie organizowane są również wspólne treningi przygotowujące uczestników do tego morderczego starcia.
Można śmiało powiedzieć, że RUNMAGEDDON to jeden z tych biegów, w którym nie wystarczy już tylko biegać.
Foto: Flickr (lic. CC)