Z uwagi na trudne warunki atmosferyczne, praca na lotnisku Kraków-Balice odbywała się w ostatni piątek z (delikatnie mówiąc) poślizgiem. W szczególnie trudnej sytuacji mieli znaleźć się pasażerowie lotu do Irlandii, obsługiwanego przez linię Ryanair.
Jak informuje między innymi RTE.ie, w ostatni piątek (17 stycznia) z lotniska Kraków-Balice miał wystartować samolot do Dublina. Maszyna obsługiwana przez linię Ryanair powinna planowo oderwać się od pasa startowego o godzinie 15:35 (czasu lokalnego). Jednak z uwagi na złe warunki atmosferyczne (gęsta mgła), lot numer FR1902 został opóźniony.
Po kilku godzinach oczekiwania ponad setka pasażerów została poinformowana, że lot zostanie zrealizowany, ale start odbędzie się o godzinie 22:25 z lotniska w Katowicach, oddalonego o około 100 kilometrów od krakowskiego portu. Podróżnych z Krakowa do Katowic miał przewieźć autobus.
Jednak wielu pasażerów lotu informowało za pośrednictwem mediów społecznościowych, że autobus nigdy nie przyjechał. Podróżni twierdzili wręcz, że zostali „porzuceni” na krakowskim lotnisku.
Jak relacjonowała dla RTE.ie jedna z pasażerek, Cat Sawkins, podróżni mieli przez dwie godziny szukać właściwego autobusu. „Pytaliśmy kierowców o to, czy to jest autobus na lot do Dublina. Za każdym razem słyszeliśmy, że nie. Później wróciliśmy na lotnisko i znowu kazano nam szukać właściwego autobusu. Niestety, bez skutku” – przyznała Sawkins.
Ostatecznie, około 21:00 (a więc po ponad pięciu godzinach od planowego odlotu) Sawkins miała usłyszeć od jednego z pracowników linii, że nie zdąży na lot. Jak twierdzi kobieta, pracownik miał jej powiedzieć, że „spóźniła się na samolot, bo spóźniła się na autobus”.
Z doniesień prasowych wynika, że na lotnisko w Katowicach dotarło zaledwie dziesięć osób. Ponad setka pasażerów została w Krakowie nie wiedząc, kiedy i czy w ogóle odlecą do Irlandii.
Co więcej, „porzuceni” podróżni skarżyli się, że Ryanair nie zaoferował im voucherów na napoje i jedzenie. Kupony przekazano im dopiero około godziny 2:00 w nocy, kiedy punkty gastronomiczne na lotnisku były już zamknięte.
W oficjalnym oświadczeniu przedstawiciel przewoźnika zapewnia, że pasażerowie zostali powiadomieni o opóźnieniu oraz możliwości zwrotu biletu lub zmiany trasy. Ryanair deklaruje też, że wszyscy pasażerowie mieli możliwość skorzystania z transferu na lotnisko w Katowicach. W oświadczeniu linia zaznacza: „Ryanair szczerze przeprosił wszystkich klientów dotkniętych opóźnieniem spowodowanym złymi warunkami pogodowymi”. Przewoźnik podkreśla też, że kwestie związane z pogodą znajdują się całkowicie poza jego kontrolą.
Shame on you Ryanair. All these people left stranded in Krakow on Friday. Many of them still there. #ryanair #krakow @RTENewsNow @dublinlive Thankfully our daughter has made it home after getting herself to Berlin and buying a new flight. pic.twitter.com/W9y5FwhVuZ
— Pauline Lennon (@PMorrisLennon) 19 stycznia 2020
@Ryanair Due to fly from Krakow-Dublin on flight FR1902 15:35 17/1/19. The flight was delayed, moved to Katowice airport and Passengers were advised to board buses outside the airport to Katowice..THESE BUSES NEVER CAME. There are over 100 people stranded! @SkyNews @LeoVaradkar pic.twitter.com/OpVd9mXP6A
— Neil_Brown (@NeilBro50674768) 18 stycznia 2020
Foto: By FBLH [CC0], from Wikimedia Commons