Przemysław Mackojc
Członkowie gangu z Gravesend trafili właśnie do więzienia za handel czterema kobietami ze Słowacji, które zostały sprzedanymi jako fikcyjne ‘panny młode’ na terenie Wielkiej Brytanii. Przestępcy zostali skazani łącznie na dwadzieścia dwa lata i cztery miesiące więzienia.
Sześciu słowackich obywateli, w tym kobieta, aresztowano po tym, jak jedna z ofiar poinformowała, że była trzymana w domu na Abbey Road w Gravesend. Nastąpiło to tuż przed tym zanim została sprzedana za 4500 funtów w ramach fikcyjnie zawieranej umowy małżeńskiej.
Romana Zigę (27 lat) – znanego jako „Romeo”, jego brata Jozefa Zigę (29 lat) i Igora Borosa (44 lata) uznano za winnych „rekrutacji” czterech kobiet w sierpniu tego roku. Wczoraj usłyszeli wyrok w sprawie. Każdy z braci Ziga został skazany na sześć i pół roku więzienia, a Boros na trzy i pół roku w Old Bailey.
To nie wszystko w sprawie handlu „żywym towarem”. Tibor Suchy (30 lat), Rene Sana (32 lata) i Victoria Sanova (29 lat) przyznali się do handlu trzema kobietami. Suchy został skazany na trzydzieści cztery miesiące, Sana na dwa lata, a Sanova na dwanaście miesięcy więzienia.
Ofiary zostały sprowadzone do Wielkiej Brytanii wyżej wymienionych. Miały zawrzeć fikcyjne małżeństwa z mężczyznami pochodzenia indyjskiego i pakistańskiego, aby w ten sposób „pomóc” im pozostać w kraju.
Oficer śledczy z Kidnap Unit po przesłuchaniu braci Ziga i Borosa powiedział: „Ofiarami były bezbronne kobiety żyjące w niezwykle trudnych warunkach na Słowacji. Ich tragiczną sytuacje ekonomiczną wykorzystano w celach przestępczych”.
„W Wielkiej Brytanii zostały przejęte przez nich i następnie uwięzione. Nie znały angielskiego, zabrano im dokumenty, przez co nie miały jak szukać pomocy. Handlarze traktowali te kobiety jak towar na sprzedaż. Jedną z ofiar zgwałcił mężczyzna, który ją wcześniej kupił, za co został już skazany” – dodał.
W Wielkiej Brytanii nie są znane dokładne liczby ofiar handlu żywym towarem (human trafficking). Powołując się na raporty policji, przyjmuje się, że może ich być nawet 4000. Za udział w tym przestępczym procederze grozi kara do 14 lat pozbawienia wolności.
Foto: Metropolitan Police/ Flickr (Lic. CC)
