Notowania funta szterlinga spadły wczoraj do najniższego poziomu od 2009 roku. Specjaliści twierdzą, że na pikujący kurs waluty wpływ miała między innymi deklaracja Borisa Johnsona. Przypomnijmy – burmistrz Londynu ogłosił w niedzielę, że poprze Brexit.
Wystąpienie „charyzmatycznego Johnsona uznano za poważny cios w prounijną kampanię Davida Camerona” – napisał „Financial Times”. W konsekwencji wartość brytyjskiej waluty mocno osłabła. Jak zaznaczają publicyści dziennika, był to największy spadek wśród wszystkich znaczących walut od początku tego roku. Funt osiągnął najniższy kurs (w stosunku do dolara amerykańskiego) od 2009. W najgorszym momencie cena funta wynosiła 1,4060 dolara. Kurs euro wynosił natomiast 0,7833 funta.
Im bliżej Brexitu, tym gorzej
Przedstawiciele agencji ratingowej Moody’s poinformowali wczoraj, że na spadku wartości funta problemy się nie skończą. Jeśli w czerwcowym referendum Brytyjczycy opowiedzą się za opuszczeniem Unii Europejskiej, ewentualny Brexit będzie miał negatywny wpływ na rating kraju. „Koszty gospodarcze mogą przewyższyć gospodarcze korzyści” – ogłosili przedstawiciele Moody’s. Jeśli dojdzie do Brexitu, agencja zmieni ocenę perspektyw Wielkiej Brytanii na negatywną.
Przed negatywnymi konsekwencjami wyjścia z Unii Europejskiej ostrzegał też Kit Juckes. Ekspert grupy Societe Generale w rozmowie z „Financial Times” ocenił, że powinniśmy się spodziewać dalszego osłabienia funta. Waluta będzie tracić na wartości tym szybciej, im debata dotycząca Brexitu zacznie stawać się coraz bardziej gwałtowna.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Cameron podał datę referendum w sprawie Brexitu – KLIK!
Czym grozi Brexit? Żegnaj Brytanio, witaj Polsko! – KLIK!
Źródło: Financial Times
Foto: Flickr (lic. CC)