in , , , ,

„Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” od 31 marca w brytyjskich i irlandzkich kinach sieci Odeon

Specjalistka od intymności, która przez wiele lat sądziła, że nie posiada łóżkowego temperamentu. Rewolucjonistka i skandalistka, która zmieniła sposób, w jaki Polacy postrzegają kwestie związane z seksualnością. Zdradzana żona żyjąca w trójkącie z mężem i przyjaciółką, gorąca kochanka poszukująca nowych doznań i matka, o której córka po latach mówi: „najprawdopodobniej miała Aspergera”. Oto Michalina Wisłocka – lekarka, ginekolog, seksuolog, cytolog, pisarka i bohaterka niezwykłego filmu, który już wkrótce będzie można obejrzeć w brytyjskich i irlandzkich kinach.

Była rewolucjonistką, która w czasem smutnych, a czasem absurdalnych realiach PRL odważyła się rzucić z motyką na słońce i uświadomić obywateli w kwestiach intymnego pożycia. Miała przeciwko sobie i socjalistyczną cenzurę, i Kościół, i polskich ginekologów, którzy w pracy Wisłockiej widzieli zagrożenie dla własnych osiągnięć. Mimo wielu przeciwności losu jej poradnik – „Sztuka kochania” – w 1978 roku trafił do druku. Teraz, prawie cztery dekady od premiery książki, Wisłocka – grana przez Magdalenę Boczarską – powraca do nas na ekranach kin.

Tylko w Polsce „Sztuka kochania” sprzedała się w aż siedmiu milionach egzemplarzy. W PRL publikacja rozeszła się w nakładzie większym od Sienkiewiczowskiej „Trylogii”. A to tylko wersja oficjalna, bo w praktyce – poradnik Wisłockiej był notorycznie dodrukowywany przez „pirackie podziemie”.

Ta popularność nie powinna nikogo dziwić, bo w „Sztuce…” Wisłocka odważnie opisała dostępne metody antykoncepcyjne, pozycje seksualne czy sposoby zaspokajania potrzeb, stosowane przez osoby samotne. Z drugiej strony w poradniku znalazło się też sporo miejsca dla traktatów o miłości czy tekstów mówiących o potrzebie bliskości i zrozumienia.

Szewc bez butów chodzi

Co ciekawe, Wisłocka sama siebie przez wiele lat uważała za kobietę pozbawioną temperamentu. Nie przepadała za seksem ze swoim mężem, kolekcjonerem „guzików” (w ten sposób Stanisław Wisłocki określał swoje liczne kochanki, o których opowiadał młodej żonie z zakrawającą o sadyzm szczerością). I tak, zamiast sypiać z mężem, Michalina wolała godzinami plotkować ze swoją szkolną przyjaciółką, Wandą, która wkrótce – na zaproszenie samej Wisłockiej – weszła z małżeństwem w układ. Wisłoccy i Wanda przez wiele lat tworzyli trójkąt. Pojawiły się dzieci – w podobnym czasie, na wsi, z dala od warszawskich ciekawskich Wanda urodziła Krzysia, Michalina Krystynę (Wisłoccy trzymali się później wersji, że Krzyś i Krystyna to bliźniaki z prawego, małżeńskiego łoża).

„Zawsze była cwana pod tym względem i umiała zwalić na kogoś prozę dnia codziennego, więc wysłała nas z Krzysiem do swojej mamy” – przyznała po latach w szczerym wywiadzie (KLIK!) Krystyna. Córka Wisłockiej stwierdziła też, że jej matka miała najprawdopodobniej zespół Aspergera i „waliła prawdę prosto w oczy”.

Ciekawsza niż Alfred Kinsey

Życie w trójkącie nie było usłane różami. Michalina, Wanda i Stanisław przeżywali wzloty i upadki. On zdradził je z co najmniej 36 partnerkami, a gdy Wanda się wściekła – zaproponował, że weźmie z nią ślub po uprzednim rozwodzie z Michaliną. Ostatecznie ta trzecia odeszła, a po jakimś czasie Wisłoccy zdecydowali się na rozstanie. Przyszła autorka „Sztuki kochania” najpierw umierała z miłości, potem otarła się o śmierć fizyczną. W końcu poznała marynarza, który obudzi ją do życia. Zarówno łóżkowego, jak i zawodowego. Tak rozpoczęła się wieloletnia walka o wydanie pierwszego, kompetentnego, bezkompromisowego, polskiego poradnika, który nie tylko miał zapoczątkować rodzimą rewolucję seksualną, ale też którego sprzedaż (na przestrzeni lat) pobiła nakład „Pana Tadeusza”, Biblii czy „Trylogii”.

Dzisiaj, w prawie 40 lat od pierwszego wydania, „Sztuka kochania” nie jest już ani tak aktualna, ani przełomowa, ani szokująca. Poradnikowi Wisłockiej można wiele zarzucić. Podobnie jak samej Wisłockiej, która ostatnie lata spędziła skromnie w niewielkim mieszkanku na warszawskiej Starówce (autorka „Sztuki kochania” przyznawała otwarcie, że pieniądze jej się nigdy nie trzymały), a ostatnie miesiące – w szpitalu na stołecznym Solcu. Zmarła 5 lutego 2005 roku. Został po niej szereg publikacji, tablica pamiątkowa, sporo opracowań, masa wywiadów czy inspirowana jej biografią powieść kryminalna. Pozostały też miliony Polaków, którzy w latach 70., 80. czy 90. w „Sztuce…” znajdowali odpowiedzi na pytania, których nie zadaliby rodzicom czy lekarzowi.

Tyle tylko, że świat idzie do przodu i to, co szokowało w czasach Wisłockiej jest dziś totalną normalnością. Czy to się podoba, czy nie – świadomość seksualna rośnie, o intymności mówimy coraz chętniej pełnym zdaniem, a sam seks wylewa się ze wszystkich środków masowego przekazu. To między innymi przez to rozluźnienie od kilku lat Wisłocka – polski odpowiednik Alfreda Kinseya – odchodziła w zapomnienie. Jeśli już – mówiło się nie o jej poradniku, ale o co pikantniejszych czy bardziej gorszących wyjątkach z jej życia prywatnego. A historia walki, jaką Wisłocka stoczyła, by wydać „Sztukę kochania”, praktycznie zniknęła z pola zainteresowań mediów. A szkoda, bo batalię, którą stoczyła Wisłocka na peerelowskim poletku porównać można do starań Kinseya, który w Stanach Zjednoczonych zapoczątkował rewolucję seksualną. Co ciekawe, Kinsey – gdyby nie film, w którym w postać tego profesora entomologii i zoologi wcielił się brawurowo Liam Neeson – zostałby zapewne dawno zapomniany. Czy historię Wisłockiej od zapomnienia ocali film w reżyserii Marii Sadowskiej?

Sztuka walki o kochanie

Równie dobrze ten obraz mógłby mieć tytuł „Jak rozpętałam polską rewolucję seksualną”, bo „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” to przede wszystkim film o tym, jak Wisłocka walczyła z cenzurą, Kościołem i kolegami-ginekologami, co raz bezbłędnie rozgrywając swoich czasem ślepo wierzących w wyznaczniki doktryny, czasem do szpiku kości konserwatywnych, a czasem po prostu głupich adwersarzy. Magdalena Boczarska (w życiowej formie!) maluje Wisłocką jako żywiołową, nieco ekscentryczną, wrażliwą i przede wszystkim nieugiętą krzewicielkę wiedzy. Akcja rozgrywa się na tle nakreślonego z zegarmistrzowską precyzją Peerelu (doskonale dobrane scenografie, świetne, dopracowane kostiumy) i w towarzystwie brawurowo zagranych przez Eryka Lubosa, Artur Barcisia, Arkadiusza Jakubika czy Wojciecha Mecwaldowskiego postaci drugoplanowych.

Życie prywatne bohaterki, które – gdyby autorka „Sztuki kochania” żyła dzisiaj – zostałoby cal po calu naświetlone przez tabloidy, zajmuje w filmie niewiele. Najważniejsza jest walka, jaką Wisłocka musiała stoczyć i droga, jaką przeszła od napisania po wydanie najsłynniejszego, rodzimego poradnika intymnego, który odmienił życie seksualne milionów Polaków.

„Sztuka kochania…” w Wielkiej Brytanii i Irlandii

W Polsce, w ciągu pierwszego weekendu od premiery, „Sztukę kochania…” obejrzało ćwierć miliona widzów. W przeciągu dwóch miesięcy (polska premiera miała miejsce 27 stycznia) film przyciągnął do kin prawie 2 miliony Polaków, a więc pobił pod względem frekwencji „Ciemniejszą stronę Greya” i jest jak dotąd największym hitem w polskim Box Office. Widzowie i recenzenci nad Wisłą pokochali filmową opowieść o Michalinie Wisłockiej. Jak będzie w Wielkiej Brytanii i Irlandii? Przekonamy się już niedługo!

Dzięki firmie Phoenix Productions LLC film „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” od 31 marca będzie dostępny w brytyjskich i irlandzkich kinach sieci Odeon. Poniżej prezentujemy listę kin:

ODEON UK – bilety do nabycia tutaj: KLIK!

Aylesbury

Basingstoke

Belfast

Bristol

Birmingham

Birmingham Broadway Plaza

Bournemouth

Bracknell

Bridgend

Brighton

Blackpool

Cardiff

Chatham

Coventry Skydome

Colchester

Crewe

Darlington

Derby

Dudley

Dundee

Dunfermline

Edinburgh Lothian Rd

Edinburgh Wester Heiles

Exeter

Glasgow Quay

Greenwich

Hatfield

Hereford

Holloway

Huddersfield

Hull

Kettering

Kingston

Lee Valley

Leeds

Leicester

Liverpool One

Liverpool Switch Island

Lincoln

London Panton St

Maidenhead

Maidstone

Mansfield

Manchester Printworks

Metrocentre

Milton Keynes Stadium

Norwich

Oxford

Port Solent

Preston

Rochdale

Sheffield

Stoke on Trent

Southend

Southampton

Streatham

Swansea

Tamworth

Taunton

Telford

Trafford Centre

Trowbridge

Uxbridge

Warrington

West Bromwich

Weston Super Mare

Wimbledon

Worcester

Wrexham

ODEON IRLANDIA –  bilety do kupienia tutaj: KLIK!

Charlestown

Coolock

Limerick

Naas

Portaloise

Waterford

[ot-video type=”youtube” url=”https://www.youtube.com/watch?v=1ko7GCeE9r0&feature=youtu.be”]

Dodaj komentarz

Kent: niezwykła wystawa modeli stworzonych z klocków Lego

Kolorowi nie wynajmą mieszkania. Wszystko przez zapach…