w ,

Tesco zrujnowało Brytyjczykom Święta. Fala skarg od klientów

Dziesiątki brytyjskich rodzin oskarżają sieć o „zrujnowanie Bożego Narodzenia”. Wszystko przez indyki kupione w Tesco, które okazały się zepsute, zjełczałe a nawet „smakujące jak wybielacz”. Odpowiedź sieci na skargi klientów nie polepsza sytuacji.

Rodziny skarżą się, że kupione w Tesco indyki (dostępne pod marką własną „Tesco Finest” w cenie prawie £59 za sztukę) były nieświeże, zepsute czy zjełczałe. Jedna z niezadowolonych klientek sieci napisała w mediach społecznościowych, że mięso – po upieczeniu – smakowało jak wybielacz, kolejna porównała jego zapach do fetoru stóp swojego męża. Inni zawiedzeni konsumenci narzekali, że z uwagi na „obrzydliwy aromat” musieli wyrzucić mięso przed upieczeniem i – zamiast tradycyjnego indyka – zaserwować gościom dania z dostawą na telefon.

Co na to Tesco? 26 grudnia na oficjalnym profilu sieci na Twitterze pojawił się wpis sugerujący, że resztki ze świątecznego indyka można przerobić na (na przykład) burgery. Twitt rozwścieczył obserwatorów. Jeden z nich napisał, że nawet jego pies nie tknąłby pozostałości nieświeżego indyka.

Telegraph i inne lokalne media cytują z kolei wypowiedź rzecznika Tesco, który podkreśla, że w święta sieć sprzedała „tysiące świetnych brytyjskich indyków”. Przedstawiciel Tesco przyznaje jednak w oświadczeniu, że firma otrzymała w ostatnich dniach „niewielką liczbę skarg”. „Mamy wyjątkowo wysokie standardy” – dodaje i zapewnia, że przedstawiciele Tesco skontaktują się z każdym niezadowolonym klientem w celu wyjaśnienia sprawy. Sieć ma też zamiar wszcząć wewnętrzne dochodzenie. „Indyczej aferze” będzie także przyglądać się Food Standards Agency.

 

Foto: PixaBay, @Alexas-Fotos, Lic. CC0

Dodaj komentarz

Quiz świąteczny: co wiesz o Bożym Narodzeniu?

Kolejny atak zimy w UK. Brak prądu, utrudnienia na drogach, alerty pogodowe