Gayle Newland z Wielkiej Brytanii przez 2 lata przytwierdzała do ciała protezę penisa i sprawnie obniżała głos. Kobieta, która uprawiała z nią seks zorientowała się, że kreatywna 25-latka nie jest mężczyzną dopiero na 10. randce.
Specjalistka do spraw marketingu z Willaston (hrabstwo Cheshire) przekonywała przed sądem, że od dawna ma problemy z określeniem swojej tożsamości seksualnej (KLIK!). Opowiadała, że już jako nastolatka chciała być mężczyzną.
Aby osiągnąć satysfakcję seksualną i obcować z kobietami, Gayle (przedstawiająca się jako Kye Fortune) przytwierdzała do ciała protezę penisa i specjalnie obniżała głos. Swoją ofiarę poznała w sieci w 2011 roku. Do pierwszego spotkania doszło w lutym 2013. Wtedy też Gayle poprosiła swoją partnerkę o założenie opaski na oczy. Brytyjka miała twierdzić, że wstydzi się swojego wyglądu po przejściu inwazyjnej operacji mózgu.
Kobiety spędziły ze sobą ponad 100 godzin. Podczas tego czasu kochanka Gayle nie zdejmowała opaski nawet w trakcie wspólnego oglądania telewizji. Dopiero na 10. randce kobieta zorientowała się, że nie uprawia seksu z mężczyzną. Gdy odkryła, że jej partner (partnerka?) posługuje się protezą penisa – doznała szoku.
25-letnia Brytyjka tłumaczyła przed sądem, że jej kochanka znała prawdę o jej płci, a proteza, opaska na oczy i męskie ubrania były elementem gry erotycznej, która obu kobietom sprawiała przyjemność. Jej argumenty nie przekonały sędziego, który nazwał Gayle „inteligentną, obsesyjną, sprawnie manipulującą innymi, podejrzliwą, knującą i zdeterminowaną”.
Gayle Newland została skazana na osiem lat więzienia za napaść seksualną.
Foto: The Telegraph/YouTube (print screen)