w ,

UK: miedziaki i banknoty £50 wycofane z obiegu? Taki jest pomysł!

Banknoty o nominale £50 i monety jedno- i dwupensowe nie są wykorzystywane w wystarczającym stopniu. W związku z tym brytyjski rząd zastanawia się nad zasadnością ich utrzymania w obiegu. Władza analizuje sytuację, a niektórzy politycy protestują. Słusznie?

W ogłoszonym przez Kanclerza Skarbu dokumencie „Spring Statement” pada wzmianka o tym, że brytyjski rząd zastanawia się nad wycofaniem z obiegu jedno- i dwupensówek oraz banknotów o nominale £50. Powód? Czysto ekonomiczny. Mieszkańcy UK coraz chętniej – zamiast gotówką – płacą przelewami czy za pomocą kart (w 2014 roku w Wielkiej Brytanii po raz pierwszy wykonano więcej płatności bezgotówkowych niż gotówkowych).

Banknot o nominale £50 są bardzo rzadko wykorzystywane. Z rządowych analiz wynika, że mieszkańcy UK nie lubią nimi płacić podczas zakupów. Zamiast tego – wolą banknoty £50 traktować jako oszczędności (chętniej odkładają £50 niż £20). Dodatkowo, banknoty o tym nominale są kłopotliwe dla organów ścigania. Pięćdziesiątki są bowiem często wykorzystywane przez przestępców działających w szarej strefie i zajmujących się praniem brudnych pieniędzy.

W przypadku „drobniaków” – koszt emisji monet jest po prostu zbyt wysoki (w porównaniu z ich użytecznością). Co więcej, jak donosi między innymi Sky News, aż 60 procent monet o nominale 1 i 2 pensów używanych jest w tylko jednej transakcji. Co się z nimi potem dzieje? Po prostu znikają z obiegu (część trafia do dziecięcych skarbonek, część jest gubiona, a część… wyrzucana). Aby uzupełnić braki po rozpływających się w powietrzu drobniakach – brytyjska mennica co roku produkuje ponad 500 milionów monet o najniższych nominałach. Produkcja i dystrybucja bilonu kosztuje. A przynosi tylko tymczasowy efekt, bo lśniące nowością miedziaki są dla wielu osób uciążliwe lub nieprzydatne (sklepy często zaokrąglają ceny dostępnych produktów, żeby klienci nie płacili „drobnicą”). W konsekwencji drobne znów lądują w skarbonce czy w koszu na śmieci.

Rząd analizuje, politycy protestują

Pomysł wycofania z obiegu pięćdziesiątek i drobniaków wydaje się być uzasadniony z ekonomicznego punktu widzenia. Rząd nie zdecyduje się jednak na jego realizację zbyt pochopnie. Włodarze prowadzą już konsultacje z przedstawicielami środowiska przedsiębiorców, konsumentów czy sektora odpowiedzialnego za obsługę transakcji finansowych.

Głos (krytyczny) w dyskusji zabrali także politycy. W komentarzach do „Spring Statement” zwracano uwagę na to, że na wycofaniu miedziaków stracą organizacje charytatywne (wiele osób wspiera zbiórki, wrzucając do puszki kilka monet z reszty otrzymanej od sprzedawcy podczas płacenia za zakupy) czy firmy specjalizujące się w automatach (chodzi zarówno o automaty z napojami czy przekąskami, jak i automaty do gier czy maszyny umieszczane na przykład w kurortach, w których można „wygrać” maskotkę). Politycy wskazywali też, że wycofanie drobniaków i pięćdziesiątek z obiegu będzie miało negatywny wpływ na seniorów, którzy wciąż preferują płatności gotówkowe lub którzy przez lata przywykli do odkładania banknotów o nominale £50 czy miedziaków do domowych skarbonek.

 

Foto: @Anne Burgess, via. geograph.org.uk, lic. (CC BY-SA 2.0)

Dodaj komentarz

Polski bank planuje ekspansję w UK. Co będzie w ofercie?

Beast from the East 2.0? Uwaga, możliwy powrót zimy do UK!