Brytyjscy posłowie będą głosować w sprawie Brexitu – poinformował w poniedziałek David Davis. Według „Brexit Ministra”, warunki wyjścia z Unii Europejskiej i kwestie dotyczące pieniędzy czy praw obywatelskich muszą zostać poddane głosowaniu.
Brytyjski Parlament zdecyduje więc o przyjęciu (lub odrzuceniu) finalnej umowy rozwodowej z Unią Europejską. Oznacza to, że porozumienie między UK a UE nie wejdzie w życie, jeśli nie uzyska aprobaty posłów. To od ich głosów zależy, czy porozumienie zostanie przyjęte, a więc czy zacznie być realizowane na mocy rządowej ustawy.
Przemawiając w poniedziałek w Izbie Gmin David Davis ogłosił, że posłowie będą mogli składać poprawki dotyczące ostatecznego porozumienia z UE, między innymi w takich obszarach jak prawa obywateli, długość okresu przejściowego czy finansowe postanowienia tak zwanego rachunku rozwodowego. Parlament będzie miał dzięki temu czas na przeprowadzenie debaty i przeanalizowanie zapisów umowy rozwodowej, a następnie – na zagłosowanie nad jej przyjęciem lub odrzuceniem. „Umowa końcowa będzie obowiązywać tylko wtedy, gdy zatwierdzi ją Parlament” – dodał.
„Mogę zapewnić, że kiedy osiągniemy porozumienie, przedstawimy konkretny akt prawny w celu wdrożenia umowy” – podkreślał. Odpowiadając na pytanie jednego z posłów o to, co stanie się, gdy Parlament odrzuci przedstawioną mu wersję umowy lub nie dojdzie do porozumienia nad nową wersją, David Davis stwierdził, że w takim przypadku Wielka Brytania opuści Unię Europejską zgodnie z planem, 29 marca 2019 roku, ale bez porozumienia.
Foto: MaxiPixel, lic. CC0