No i stało się. 10 czerwca uczestnicy kolejnej imprezy TopMejta dali się unieść hitowej muzyce lat 80. i 90. ubiegłego wieku. Bawiliśmy się wspólnie w przyjaznej polskiej atmosferze, która połączyła pokolenia oraz z nutką nostalgii za czasami dzieciństwa i młodości w tle. Było jak zawsze żywiołowo, szalenie i kolorowo, a stylówy niektórych gości, a także naszej redakcyjnej koleżanki, naprawdę pozwoliły poczuć klimat tamtych lat.
Nie da się ukryć, że zaczyna nas łączyć polsko-brytyjska współpraca z klubem Tap’n’Tin. Nasza kolaboracja zaczyna przechodzić w recydywę, której żadna ze stron na pewno nie żałuje. Barmani ponownie stanęli na wysokości zadania w serwowaniu szotów i drinków oraz dali się zaskoczyć polską żywiołowością i umiłowaniem do wygibasów na parkiecie, które trwały aż do samego końca imprezy, czyli 2 nad ranem.
Stało się to także za przyczyną nieocenionego polskiego DJ Marshalla, który po raz kolejny rozgrzał parkiet swoją tytaniczną pracą, zapodając nam setki muzycznych hitów z lat 80/90 ubiegłego stulecia. Szaleliśmy, nie zważając na metrykę i różnice wieku, przy takich hitach jak „Kryzysowa narzeczona”, „Mambo No.5”, „Czerwone korale” czy „It’s my life”, a także wielu, wielu innych, które nucą kolejne pokolenia. Wiemy, że niektórzy czuli niedosyt, że niektórym brakowało ulubionych kawałków, ale DJ stawał niemal na głowie, by nadążyć za waszymi muzycznymi zamówieniami i jak najlepiej wprowadzić was w taneczne szaleństwo minionych dekad.
A jak na imprezę czerwcową, w samym środku sezonu grillowego przystało, serwowaliśmy kiełbaskę z grilla, swojski chleb ze smalcem i ogórkiem kiszonym, serwowane w nieodłącznym towarzystwie polskiego piwa, żubrowki i żołądkowej. Czego chcieć więcej?
Ano można chcieć się na chwilę w tej radosnej, czerwcowej atmosferze zatrzymać i odetchnąć. Właśnie taką okazją do chwili oddechu był koncert polskiej artystki OIA, czyli Oli Igbaoki, promującej swój debiutancki, nagrany w Wielkiej Brytanii, album „Wyspa”, która o 21 zaczarowała nas swoim delikatnym głosem, lirycznymi, refleksyjnymi tekstami, ciepłą osobowością oraz urzekającą urodą. Większość panów, która nie do końca dała się unieść poetyckiemu przekazowi, zapewne tę kobiecą urodę doceniła. Za to panie, kołyszące się w takt muzyki, wyglądały na wyraźnie ujęte twórczością młodej artystki. OIA udzieliła nam również krótkiego wywiadu, który znajdziecie w relacji video Objazdowej Ekipy.
To wszystko nie miałoby zapewne miejsca, gdyby nie nasi wspaniali sponsorzy, którzy nie zawodzą, a którym należą się ogromne i serdeczne podziękowania. I tak podziękowania ślemy Aggie Mobile Hairdresser, dzięki której mamy wiele problemów z głowy, Fush Moto Centre, który zajmie się nie tylko twoim podwoziem, Kant Airport Services, dla których żadna droga nie jest zbyt kręta, Kingsajz Polish Delicatessen, zapewniających nam nie tylko smaki dzieciństwa, Locky Fashion, którzy z twojego dziecka zrobią trendsettera, LoliPop Kids Parties, potrafiących rozkręcić każda dziecięca imprezę, Lucas Garden Services, którzy zapewne oprócz rabatek zadbają nawet o dzieci-kwiaty, Mobile Tyre Service, bo gdy impreza trwa, to nie pękamy i jedziemy dalej, Optoshop dzięki którym widzimy świat w piękniejszych barwach, a także Objazdowej Ekipie, która nieustraszenie relacjonuje nasze szaleństwa. Wielkie dzięki!
Choć tym razem imprezowaliśmy w bardziej kameralnym gronie, bo bawiło się z nami „raptem” 170 osób, rozumiemy, że pozostali z patriotycznym zacięciem kibicowali polskim piłkarzom w meczu Polska-Rumunia, którzy, przypomnijmy, wygrali 3:0. Ci, których ominęła zabawa we wspólnym gronie lub do nas z różnych przyczyn nie dotarli, niech żałują i uważnie śledzą nasz facebookowy profil, bo dzięki niemu kilku szczęśliwców, którzy zadeklarowali uczestnictwo w kolejnej imprezie, zgarnęło darmowe drinki.
I już teraz rezerwujcie sobie termin 29 lipca na nasze Beach Party. Tym razem nie może was tam zabraknąć. Klapki i dobry humor OBOWIĄZKOWE!
Foto: Stephen Coldwell