Pochodząca z Nowej Zelandii Zholia Alemi w 1996 roku zarejestrowała się w Wielkiej Brytanii jako lekarz psychiatra. Twierdziła wówczas, że ukończyła kierunkowe studia na uniwersytecie w Auckland. Naprawdę przerwała naukę już na pierwszym roku.
Zholia Alemi przez prawie 22 lata leczyła pacjentów w Wielkiej Brytanii. Kobieta nie miała potrzebnych do tego kwalifikacji – studia medyczne przerwała już na pierwszym roku. Mimo to przez ponad dwie dekady zajmowała się głównie seniorami cierpiącymi na demencję.
Być może Alemi nadal „leczyłaby” ludzi. Szwindel wyszedł na jaw przez przypadek. W październiku tego roku kobieta została bowiem skazana nie za praktykowanie medycyny bez uprawnień, a za oszustwo. „Lekarka” sfałszowała testament jednego ze swoich pacjentów. Liczyła, że w ten sposób uda jej się odziedziczyć majątek o wartości 1,3 miliona funtów. Sędzia Carlisle Crown Court (Kumbria) skazał Alemi na pięć lat pozbawienia wolności.
Jak jej się to udało?
Dlaczego przez 22 lata Nowozelandka bezkarnie podawała się za wykwalifikowanego psychiatrę i „leczyła” pacjentów? Wszystko przez lukę w przepisach.
Kobieta zarejestrowała się w Wielkiej Brytanii jako lekarz w 1996 roku. Decyzję o tym, czy Alemi miała kwalifikacje potrzebne do pracy w zawodzie podjęła The General Medical Council (odpowiednik polskiej Naczelnej Izby Lekarskiej). Jak przyznali przedstawiciele The General Medical Council, Nowozelandka uzyskała zgodę na pracę w zawodzie na podstawie ówczesnych przepisów (przestały obowiązywać w 2003 roku). Zgodnie z nieaktualnymi już paragrafami, obywatele państw Commonwealth mogli dołączyć do rejestru brytyjskich lekarzy jedynie na podstawie kwalifikacji zdobytych w kraju Wspólnoty Narodów. Nie musieli – tak jak dzieje się to dziś w przypadku zagranicznych lekarzy – przystępować do egzaminów Professional and Linguistic Assessment Board.
Po ujawnieniu przypadku Nowozelandki podającej się za wykwalifikowanego psychiatrę z dyplomem, przedstawiciele The General Medical Council zapowiedzieli, że przeanalizują przypadki innych lekarzy z krajów Wspólnoty Narodów, którzy dołączyli do rejestru brytyjskich lekarzy przed zmianą przepisów. Mowa o około 3 tysiącach osób. Dodatkowo, The General Medical Council otworzył już specjalną stronę internetową, w której umieszczono wskazówki dla pacjentów chcących sprawdzić, czy zajmujący się nimi lekarz posiada niezbędne kwalifikacje. Witryna znajduje się pod tym adresem: https://www.gmc-uk.org/news/news-archive/zholia-alemi—information-for-patients
Osoby, które były „leczone” przez Zholię Alemi powinny jak najszybciej skontaktować się z kliniką, przychodnią lub szpitalem w którym prowadzona była terapia.
Foto: Cumbria Police